Kiedy nic innego nie pomaga... - drzemka kofeinowa

Kiedy nic innego nie pomaga... - drzemka kofeinowa

espresso
espresso
Kira Czarczyńska
29.10.2009 18:00

W życiu każdego człowieka przychodzi taki czas, kiedy przez ładne parę dni się obija - siedzi w Internecie, gra na komputerze, czy po prostu snuje się z kąta w kąt i nie potrafi się zabrać do roboty. Zaraz po tym okresie jednak nieuchronnie przychodzi moment, kiedy próbujemy w ciągu kilkunastu godzin nadrobić cały zawalony tydzień...

...ale już po kilku godzinach organizm, głównie mózg, kategorycznie odmawia współpracy. Co wtedy?

W życiu każdego człowieka przychodzi taki czas, kiedy przez ładne parę dni się obija - siedzi w Internecie, gra na komputerze, czy po prostu snuje się z kąta w kąt i nie potrafi się zabrać do roboty. Zaraz po tym okresie jednak nieuchronnie przychodzi moment, kiedy próbujemy w ciągu kilkunastu godzin nadrobić cały zawalony tydzień...

...ale już po kilku godzinach organizm, głównie mózg, kategorycznie odmawia współpracy. Co wtedy?

Cóż, wtedy kawa, tylko nieco inaczej...

Po pierwsze, przygotowujemy sobie kawę. Porządną, parzoną kawę. Dodatki są w sumie obojętne bo i tak nie będziemy się nią delektować, ale rzecz jasna można sobie przygotować taką, jaką się lubi.

Po drugie, wypijamy tą kawę. W miarę szybko, tzn. bez odstawiania i paruminutowych przerw między kolejnymi jej łykami.

Po trzecie, kładziemy się spać. Oczywiście nie na długo - chodzi o naprawdę krótką, 15-20 minutową drzemkę. I to właśnie ta drzemka jest tu kluczowa: podczas snu kofeina zaczyna działać w naszym organizmie, co kumuluje się z "wypoczynkowym" działaniem snu jako takiego. W rezultacie po tych 20 minutach budzimy się zwykle sami (chociaż warto na wszelki wypadek budzik nastawić), i jesteśmy wypoczęci i ponownie pełni energii do pracy.

Przyznam szczerze, że bardzo sceptycznie podchodziłam kiedyś do kwestii drzemki kofeinowej. Polecam jednak wypróbowanie jej w praktyce - rzeczywiście człowiek budzi się wypoczęty i naenergetyzowany jak po znacznie dłuższym okresie snu. I rzecz jasna gotowy do pracy - czy to tej odłożonej "na zaś", czy nowej...

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)