WD20EVDS - Cichy pracoholik szuka statecznej nagrywarki

WD20EVDS - Cichy pracoholik szuka statecznej nagrywarki

Szymon Adamus
29.10.2009 16:00

Wpis gościnny z JakiTelewizor.pl.

Do tej pory nie pisaliśmy o urządzeniach bardziej powiązanych ze światem komputerów niż telewizji. Warto jednak poruszyć tę kwestię bo czy byśmy tego chcieli czy nie w domowych urządzeniach AV coraz częściej pojawiają się komponenty żywcem wyjęte z białych skrzynek biurkowych komputerów. Rozpowszechnianie się takich urządzeń jak stacjonarne nagrywarki DVD czy dekodery z możliwością zapisu i cofania oglądanego materiału wymusiło na producentach wdrażanie coraz wydajniejszych dysków twardych dysponujących ogromnymi pojemnościami, a także zdolnymi do długotrwałej pracy.

Wpis gościnny z JakiTelewizor.pl.

Do tej pory nie pisaliśmy o urządzeniach bardziej powiązanych ze światem komputerów niż telewizji. Warto jednak poruszyć tę kwestię bo czy byśmy tego chcieli czy nie w domowych urządzeniach AV coraz częściej pojawiają się komponenty żywcem wyjęte z białych skrzynek biurkowych komputerów. Rozpowszechnianie się takich urządzeń jak stacjonarne nagrywarki DVD czy dekodery z możliwością zapisu i cofania oglądanego materiału wymusiło na producentach wdrażanie coraz wydajniejszych dysków twardych dysponujących ogromnymi pojemnościami, a także zdolnymi do długotrwałej pracy.

W połowie wakacji Hitachi przedstawiło koncepcję dysku mającego pokryć nasze zapotrzebowanie związane z przechowywaniem filmów. Przedstawiciele firmy mówili wówczas, że aby to uczynić potrzebny będzie nośnik o pojemności sięgającej pojemności ludzkiego mózgu. Nie wiadomo do końca na jakiej podstawie, ale Japończycy uznali, że ów pojemnością jest 5 TB czyli 5 000 GB. To sporo, można rzec niewiarygodnie dużo - ale taki dysk jest w fazie testów, a jako datę jego ewentualnego pojawienia się wskazuje się przyszły rok.

Dziś zaprezentuje Wam dysk o mniejszej choć cały czas bardzo imponującej pojemności. Jest nim Western Digital WD20EVDS należący do rodziny AV-GP (Audio-Video Green Power), w której występują modele o pojemnościach: 1TB, 1,5TB i 2TB. Egzemplarz, który trafił w nasze ręce ze swoimi  2 000 GB jest może aż o 3 TB mniejszy od opisanego wyżej prototypu Hitachi, ale w przeciwieństwie do niego jest produkowany seryjnie i można go kupić w sklepie. Trudno mi jest zweryfikować czy z tak wielką pojemnością nośnik WD przekracza pojemność ludzkiego mózgu ale zważywszy na to, że zdarza mi się zapomnieć w jakim jestem wieku sądzę, że do pojemności mojego mózgu jest mu bardzo niedaleko.

Jak za pewne zauważyliście nazwa grupy dysków, w której znajduje się prezentowany dziś WD20EVDS (Audio-Video Green Power) zawiera dwie informacje. Po pierwsze są to urządzenia dedykowane szeroko rozumianym zastosowaniom audio wideo. Można więc montować je w nagrywarkach DVD, DVR, serwerach multimedialnych, a nawet w serwerach telewizji przemysłowej. Jak nie trudno się domyśleć praca w takich warunkach wymaga od dysku bezproblemowego działania i zdolności do ciągłej pracy co zdaniem producenta nie stanowi dla WD20EVDS żadnego problemu. Istotnym atrybutem dysku montowanego w w/w urządzeniach jest pojemność (której tu na pewno nie brakuje), a także szybki dostęp do danych. Western Digital zastosowało w WD20EVDS system SilkStream, który sprawił, że dysk może odtwarzać nawet do 12 strumieni HD jednocześnie. Mimo, że wiele osób uważa, że prędkość dysku o takiej charakterystyce nie jest najważniejsza to dwuterabajtowy dysk WD wypada i pod tym względem znakomicie. W trakcie naszych testów przebadaliśmy średnią prędkość zapisu i odczytu, która mimo tak wielkich gabarytów nośnika utrzymywała się na przyzwoitym poziomie 82,1 MB/s. Dobrze wypadł też czas dostępu, który w trakcie naszych prób w oscylował wokół 18,3 ms.

Druga opisana w nazwie dysku cecha (Green Power) dotyczy tego, że w trakcie konstruowania WD20EVDS położono także nacisk na to, żeby podobnie jak inne nowoczesne urządzenia zużywał mniej prądu niż jego poprzednicy. Aby dojść do tego w jaki sposób udało się ową oszczędność poczynić trzeba zapoznać się z kilkoma systemami jakie w kolosie Western Digital zastosowano.

Moim zdaniem wartym najwięcej uwagi rozwiązaniem jest system IntelliSeek. W tradycyjnych dyskach głowica rozpędza się gwałtownie aby dotrzeć na miejsce, w którym pojawić mają się interesującą ją dane po czym równie gwałtownie zatrzymuje się i czeka na talerz. W WD20EVDS zoptymalizowano ten proces wprowadzając zmienną szybkość przesuwania się głowicy dostosowaną do obrotów talerza w taki sposób aby głowica pojawiała się we właściwym miejscu dokładnie w tym momencie, w którym zjawi się oczekiwana porcja danych.

Płynnie pracująca głowica to mniejsze drgania ale też mniejsze zużycie prądu. W realizacji tego drugiego celu przydają się też następne dwa systemy. IntelliPark - działa w ten sposób, że blokuje głowice w stanie spoczynku gdy nie jest ona potrzebna redukując dzięki temu opory aerodynamiczne. IntelliPower natomiast reguluje prędkość pracy dysku. Operując w zakresie 5400 - 7200 obr./min wybiera odpowiednią prędkość do aktualnych potrzeb.

Producent chwali się, że zastosowanie tych trzech rozwiązań pomogło ograniczyć zużycie prądu o 40% względem konkurencji. W przypadku naszego testu można mówić o apetycie na średnim poziomie 5,5 W.

Oprócz zdolności do długotrwałej pracy, niskiego poziomu drgań i małego zużycia prądu dysk jest także bardzo cichy. Można powiedzieć, że to pożądana cecha choć z drugiej strony po tylu zabiegach poczynionych w celu zoptymalizowania pracy urządzenia można odnieść wrażenie, że niski poziom hałasu uzyskano jakby przy okazji. Nie przeszkadza to jednak producentowi w chwaleniu się tym, że WD20EVDS w trakcie pracy wytwarza mniej niż 1 son. Trudno mi wyjaśnić ile to tak na prawdę jest jeden son, ale zdaniem Western Digital to dźwięk niesłyszalny dla ludzkiego ucha. No cóż trudno powiedzieć, żeby obecność dwu terabajtowego dysku była w ogóle nie wyczuwalna. Jest on w istocie  bardzo cichy ale do rewelacji jakoby znajdował się poza progiem słyszalności podchodzę z dystansem. Z racji tego, że dysk montowany jest zawsze we wnętrzu urządzenia, które i tak wydaje inne dźwięki kwestię głośności WD20EVDS chce podsumować słowami: "ten dysk jest bardzo cichy".

Podsumowanie

WD20EVDS to znakomity 3,5 calowy dysk z interfejsem SATA. Jego gigantyczna pojemność umożliwia zapis nawet do 240 godzin materiału w najwyższej rozdzielczości HD, a pozostałe atrybuty takie jak niski poziom hałasu czy drgań gwarantują komfortową pracę. Dysk wyposażony w 32-megabajtowy bufor naszpikowany jest nowoczesnymi i bardzo praktycznymi rozwiązaniami takimi jak IntelliSeek czy IntelliPark, dzięki którym jest on także bardzo oszczędny i trwały.

Niski poziom głośności to jedna z wielu zalet tego dysku.

Źródło: jakitelewizor

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)