"Pacific Rim" w realu? Poznaj największe roboty, które istnieją naprawdę
MARIUSZ KAMIŃSKI • dawno temu
Takie giganty jak w filmie "Pacific Rim" jeszcze po naszej planecie nie chodzą, ale to nie znaczy, że naukowcy nie podejmują prób. Oto najmądrzejsze i najfajniejsze roboty świata rzeczywistego, które onieśmielają rozmiarami!
Choć roboty od dawna wykorzystywane są na wojnach, a widok drona na polu bitwy nikogo już nie dziwi, takie stalowe giganty, jakie widzieliśmy w "Pacific Rim", to wciąż abstrakcja. Zresztą zobaczcie sami (lub przypomnijcie sobie, jeśli byliście już w kinie):
A jakie największe roboty możemy faktycznie spotkać w rzeczywistości?
Zobacz również: Studio PlayStation 5 highlight: Adam Zdrójkowski – Fenomen kontrolera DualSense
Kuratas
Pierwszy i prawdopodobnie jedyny rzeczywisty i działający "mech" na świecie. Narodził się, jakże by inaczej, w ojczyźnie gigantycznych robotów, czyli Japonii. Po raz pierwszy pojawił się na Wonder Festival i z miejsca wzbudził szalone zainteresowanie.
Kuratas został opracowany i skonstruowany przez dwie osoby: artystę Kogoro Kurata oraz specjalistę od robotyki Wataru Yoshizaki. Inspiracją była zupełnie u nas nieznana seria anime Armored Trooper Votoms. Motorem dla wytrwałości konstruktorów była frustracja całkowitym brakiem dużych robotów w rzeczywistości, podczas gdy telewizja i kina były ich pełne.
Efektem dążeń obu panów jest monstrum wysokie na 4 metry i ważące 4,5 tony. "Kierowca" wsiada do kabiny, gdzie znajduje się w pełni funkcjonalna deska rozdzielcza. W razie konieczności Kuratas może przejść na zdalnie sterowanie realizowane za pomocą… aplikacji w telefonie komórkowym. Kuratas to "mech", który można także nazwać przerośniętym egzoszkieletem. Kończyny wyposażono w ponad 30 stawów, co umożliwia przyzwoitą manewrowość. Sterowanie rozwiązano bezkompromisowo, bo wykorzystano zmodyfikowany Kinect w celu umożliwienia kierowania robotem za pomocą gestów. Całością zarządza system operacyjny V-Sido, a dolny napęd rozwiązano za pomocą silnika diesla.
Robot jest na sprzedaż. Można go nabyć za okrągłe milion euro.
Mantis Hexapod
Mniej więcej w tym samym czasie, gdy świat ujrzał robota Kuratas, firma Micromagic Systems z brytyjską dostojnością ogłosiła, że równiny Albionu przemierza olbrzymi, mechaniczny heksapod.
Robot jest owocem ponad 4 lat badań i prób niewielkiego zespołu inżynierów. Mantis mierzy około 2,8 metra wysokości i waży nieco poniżej dwóch ton. Jednostką napędową tego "pojazdu" jest ponownie turbo-diesel o pojemności 2.2 litra. Hydraulika to dwie silne pompy olejowe oraz chłodnica oleju. Stabilizacja odbywa się za pomocą zestawu żyroskopów oraz odpowiedniego oprogramowania. Na szczególne uznanie zasługuje software, który obsługuje się dotykowo i który wygląda całkiem atrakcyjnie.
Szczególnej uwadze polecam pamiętnik konstruktorów. Znajdziecie tam mnóstwo zdjęć i szczegółowych opisów każdego z podzespołów Mantisa. Powala "schludność" wykonania robota i wykończenie kabiny. Na filmie poniżej możecie podziwiać potwora w akcji z bardzo adekwatnym podkładem muzycznym!
Land Walker
Wracamy na chwilę do Japonii by odkopać już mocno zakurzony projekt — protoplastę Kuratas. Robot typu "walker" został skonstruowany przez firmę Sakakibara Kikai Co. w 2007 r. Pojazd jest napędzany silnikiem spalinowym i symuluje poruszanie się za pomocą nóg. Klasyczny "walker" kroczy jak człowiek. Japoński model "szura" stopami wyposażonymi w koła i trzeba przyznać, że robi to dość udane wrażenie.
Prędkość robota nie przyprawia o zawrót głowy - jest to jedyne 1,5 km/h. Land Walker ma ponad 3 metry wzrostu i waży okrągłą tonę. Ponownie zachwyca dokładność wykonania i dopasowanie szczegółów. Wystrój kabiny jest dość minimalistyczny i sprowadza się do dwóch dżojstików oraz pedałów. Ogólne wrażenia są dość pozytywne, choć sprzęt jest nieco rozklekotany. Widoczne działka są funkcjonalne, choć raczej niegroźne - strzelają pneumatycznie napędzanymi kulkami.
Fanuc M oraz KUKA Titan
Jak już pewnie zauważyliście, powyższym kreacjom brakuje nieco szybkości. Warto jednak pamiętać, że nie są to projekty czysto komercyjne, a jedynie dość specyficzne hobby. Potężne, szybkie i wielkie roboty możemy spotkać tylko w jednym miejscu — hali produkcyjnej. Roboty przemysłowe to prawdziwe dzieła sztuki robotyki i automatyki. Dwa modele opisane poniżej to największe i najsilniejsze roboty na świecie.
KUKA Titan uniesie bez problemu tonę ładunku i przeniesie w dowolne miejsce w zasięgu ramienia. 6-osiowy zakres ruchu sprawi, że ten 5 tonowy kolos doskonale sprawdza się w zatłoczonych halach montażowych i hutach. Na pierwszym filmie Titan dzielnie wymachuje samochodem. Innym, równie imponującym urządzeniem jest Fanuc M 2000iA. Ten robot ma z kolei największy zasięg wśród tego typu maszyn i największą zwrotność. Drugi film przedstawia urokliwy taniec tego i innych robotów podczas produkcji samochodu.
Na szczęście jednego możemy być pewni — w razie buntu robotów jedyne co nam grozi, to paskudne samochody…
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze