Serwisy społecznościowe nie tylko dla ludzi. Teraz wypada też założyć profil zwierzakowi

Serwisy społecznościowe nie tylko dla ludzi. Teraz wypada też założyć profil zwierzakowi

Fot. Facebook/Boo
Fot. Facebook/Boo
Marta Wawrzyn
18.07.2013 10:00, aktualizacja: 10.03.2022 12:02

Czy Wasz zwierzak ma już własny profil w social media? Jeśli nie, to znaczy, że czas to zmienić i założyć mu konto w specjalnym zwierzęcym serwisie społecznościowym albo choćby na Facebooku. Kto wie, może kiedyś zdobędzie prawdziwą sławę i 7 mln fanów, tak jak najsłodszy psiak świata?

Czy Wasz zwierzak ma już własny profil w social media? Jeśli nie, to znaczy, że czas to zmienić i założyć mu konto w specjalnym zwierzęcym serwisie społecznościowym albo choćby na Facebooku. Kto wie, może kiedyś zdobędzie prawdziwą sławę i 7 mln fanów, tak jak najsłodszy psiak świata?

W Internecie chodzi o koty. O miliony zdjęć i filmików z kotami, przeglądanych każdego dnia przez tkwiących przed monitorami przez wiele godzin pracowników korporacji. Jeszcze tego nie udowodniono, ale jest bardzo prawdopodobne, że Internet wymyśliły koty, żeby ludzie mieli jeszcze jedno forum, na którym mogą je czcić. Jeden z nich, Grumpy Cat, zrobił się tak sławny, że doczekał się kontraktu filmowego.

10% zwierzaków ma profile w serwisach społecznościowych

Nie każdy nasz pupil może od razu liczyć na sławę w Hollywood – wiadomo, kolejka chętnych jest dłuższa niż te, które kiedyś ciągnęły się pod sklepami w naszym socjalistycznym raju – ale to nie znaczy, że czczenie go w domowym zaciszu wystarczy mu do szczęścia.

Na szczęście wielu właścicieli już zaczęło zdawać sobie z tego sprawę i pospieszyło oddać hołd swoim zwierzakom w Sieci. Jak wynika z badania zamówionego przez brytyjski "Telegraph" (i przeprowadzonego na Wyspach Brytyjskich), ponad połowa właścicieli zwierząt pisze o nich w sieci. Aż jeden na dziesięć zwierzaków ma własny profil w jakimś serwisie społecznościowym.

Co ciekawe, psy wcale nie są gorzej reprezentowane niż koty. Z infografiki Lab 42 wynika, że 14% psów ma swoje profile na Facebooku. Większość z nich nie posiada wielu fanów bądź przyjaciół (od 1 do 50), co oznacza, że ich profile są przeznaczone tylko do tego, by znajomi ich właścicieli mogli oglądać zdjęcia i filmiki. Psy mają własne konta również na Twitterze, YouTube i Flickrze.

Stephen Davies, spec od social media, mówi w rozmowie z "Telegraph", że to w sumie nie takie dziwne zjawisko:

Serwisy społecznościowe odgrywają coraz większą rolę w naszym życiu, jest więc naturalne, że zwierzęta stają się częścią tego zjawiska. Takie strony, jak Facebook i Twitter, to przedłużenie "prawdziwych nas". Jeśli więc myślimy o naszych zwierzakach jako o rodzinie, chcemy, żeby były obecne też w Sieci.

A poza tym na zwierzaki w Sieci jest po prostu "popyt". Potwierdza to Neil Brettell z firmy PetPlan, oferującej ubezpieczenia dla zwierząt, którego zdaniem "zwierzęta są bardziej popularne niż celebryci na Facebooku i innych tego typu stronach".

Grumpy Cat, Boo, Bestia Zuckerberga i mikrocelebryci

Czy bardziej niż celebryci? Niekoniecznie. Ale na pewno można znaleźć wśród zwierząt prawdziwych celebrytów. Na Twitterze rządzi kot Sockington, który ma prawie 1,4 mln obserwujących. Kocur "pisze" o swoim codziennym życiu – bieganiu, zabawach, jedzeniu itp. - i jest to dla ludzi ciekawsze niż na przykład wynurzenia wielu gwiazd serialowych, które śledzę na Twitterze i które mają po kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy obserwujących.

Obraz

Na Facebooku, gdzie można znaleźć miliony zwierzęcych profili, szalenie popularny jest fanpage Grumpy Cata, który zdobył już ponad milion fanów. Większość z nich wykazuje się sporą aktywnością – pod każdym postem są tysiące lajków i komentarzy. Tak ludzie uwielbiają tego kota!

Obraz

Ale Zrzędliwy kot wciąż nie może dogonić Beast, psa Marka Zuckerberga, który oczywiście ma swoją stronę na FB i zdobył ponad 1,5 mln fanów. I to mimo że nie wrzuca zbyt często postów; pojawiają się one zaledwie raz na kilka miesięcy. Mam nadzieję, że ta informacja nie wywoła fali samobójstw wśród adminów profili firmowych, ciężko pracujących, by zdobyć każdego fana. Niespodzianka – jeśli jesteś fajny, kudłaty i masz sławnego pana, nie musisz się trudzić.

Obraz

Jest jednak na świecie pies jeszcze sławniejszy niż Beast – to Boo, najsłodszy psiak świata. Jego słodkość potwierdziło już 7,2 mln facebookowych fanów.

Obraz

Gdybym chciała tutaj wymieniać wszystkie internetowe zwierzaki, które mają po kilkaset tysięcy i więcej fanów w social media, prawdopodobnie skończyłabym za kilkanaście godzin. Na tym więc poprzestańmy; fanów wszystkiego, co słodkie i kudłate, odsyłam do infografiki zrobionej przez SPANA. Widać na niej, że popularne zwierzaki to nie tylko psy i koty, ale też wiewiórki, kobry i inne.

Serwisy społecznościowe dla zwierząt

Ale na świecie są już serwisy społecznościowe, w których możemy zakładać profile dla zwierzaków i wrzucać posty jako zwierzaki. Na przykład francuski serwis YummyPets, który ostatnio otworzył brytyjską filię. Właściciele mogą tutaj zakładać konta swoim pupilom (działa to podobnie do Facebooka: można wrzucać posty, dodawać znajomych, komentować itp.), przede wszystkim jednak strona ma służyć właśnie im. YummyPets wie, że właściciele zwierząt lubią o nich rozmawiać i wydawać na nie pieniądze, dlatego oferuje im fora dyskusyjne czy możliwość zamówienia wizyty u weterynarza. I oczywiście odpowiednio profiluje reklamy.

Wired pisał w maju, że YummyPets to całkiem duży start-up, który zatrudnia 20 osób (i kota, uchodzącego nie tylko za maskotkę, ale też za ojca założyciela) i który do tej pory zebrał 1,5 mln euro funduszy na funkcjonowanie. A wszystko zaczęło się od zauważenia oczywistości: twórcy YummyPets przyznają, że nie założyliby serwisu społecznościowego dla zwierząt, gdyby nie zauważyli, jak wielu ludzi zakłada zwierzakom profile na Facebooku.

Paws Way, Dogster, Catster, Psy.pl, mnóstwo małych stron i forów. Jak świat długi i szeroki, powstają serwisy dla właścicieli zwierząt i ich pupili. Serwis społecznościowy, w którym możemy udawać naszego zwierzaka i zaprzyjaźniać się wirtualnie z innymi zwierzakami, wciąż jeszcze brzmi nowatorsko.

Ale skoro psy potrafią mieć 7 mln fanów na Facebooku, nic powinno nas już dziwić. Nawet taki obrazek w restauracji.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)