TOP 7: Żywioły i zjawiska tworzone ręką człowieka

TOP 7: Żywioły i zjawiska tworzone ręką człowieka

obłoki srebrzyste
obłoki srebrzyste
Katarzyna Kieś
11.10.2009 08:00

Nie bez przyczyny nasz gatunek zwie się rozumnym; i ambitnym. Zarozumiale rzecz ujmując:  niby czemu ludzie mieliby być gorsi od Matki Natury? Czy tylko Ona potrafi wyzwalać żywioły i niesamowite zjawiska? Okazuje się, że człowiek też potrafi to robić.  Zapraszam na przegląd ludzkich żywiołowych możliwości i krótkie porównanie z tym, co naturalne.

Nie bez przyczyny nasz gatunek zwie się rozumnym; i ambitnym. Zarozumiale rzecz ujmując:  niby czemu ludzie mieliby być gorsi od Matki Natury? Czy tylko Ona potrafi wyzwalać żywioły i niesamowite zjawiska? Okazuje się, że człowiek też potrafi to robić.  Zapraszam na przegląd ludzkich* żywiołowych *możliwości i krótkie porównanie z tym, co naturalne.

  1. Obłoki srebrzyste (z ang. noctillucent clouds), zwane też lustrzanymi chmurami (zdjęcie powyżej) to pojawiające się wysoko w mezosferze chmury, które najlepiej widać, kiedy słońce chowa się już za horyzontem, lecz ostatnie jego promienie nadal podświetlają wysoko płynące obłoki. To zjawiskowo piękne widowisko spróbowali odtworzyć naukowcy z NASA. 19 września tego roku lecąca rakieta wyrzuciła cząstki spalin na wysokości 278 km nad powierzchnią Ziemi. Pojawiły się świecące obłoki, które efektownie - choć na krótko - ozdobiły nocne niebo. Zjawisko rejestrowała cała armia wycelowanych w nieboskłon radarów i kamer. Przypadkowi obserwatorzy srebrzystych obłoków byli tyleż zaskoczeni co zachwyceni niecodziennym wyglądem wieczornego nieba. Naukowcy traktują ten eksperyment jako coś więcej niż tylko udaną próbę utworzenia atrakcyjnej iluminacji podobnej zjawisku naturalnemu. Uważają, ze dzięki temu uda im się zrozumieć, jak  spaliny wpływają na mezosferę, oraz dowiedzą się więcej o obłokach srebrzystych.

Oby tylko eksperymenty z wyrzucaniem paliwa nie przyniosły mezosferze więcej szkody niż pożytku. Bo spalin tam w górze jest już wystarczająco dużo.

szczyt
szczyt
  1. Śnieg - zjawisko znane i pożądane przez wszystkich sympatyków białego szaleństwa. W wersji sztucznej - pomimo identycznego składu jak w produkcie naturalnym - entuzjazm wzbudza już tylko u tych, co zimy nie wyobrażają sobie bez białego puchu, a łyse stoki i martwe wyciągi narciarskie traktują jak koniec świata.  Sztuczne naśnieżanie stało się bardzo popularne w latach 70-tych ubiegłego wieku; zainteresowanie tą technologią wciąż rośnie.  Ekolodzy zaś alarmują: sztuczne naśnieżanie źle wpływa na naturę. Hałas, jaki powodują maszyny naśnieżające i ubijające biały puch ratraki, płoszy każde żywe stworzenie w okolicy; sztuczne naśnieżanie niszczy florę gór, zmniejsza ilość wody w naturalnych ciekach i zatruwa środowisko spalinami maszyn.
chmury burzowe
chmury burzowe
  1. Deszcz i grad - chmury łatwiej jest wywołać niż rozproszyć. Niektórzy potrafią czynić obie rzeczy.  Maszyną, dzięki której można podobno bez problemu manipulować pogodą, jest tajemnicze działo orgonowe. Urządzenie ignorowane przez oficjalną naukę, wykorzystano już ponoć wiele razy do skutecznego rozpraszania lub tworzenia chmur. Bez udziału żadnej chemii.

Wracajmy do faktów: opad pierwszy, wydawać by się mogło, działa najbardziej oczyszczająco spośród wszystkich znanych. Ot, czysta, miękka woda. Pod warunkiem, że jest to zjawisko absolutnie naturalne, a nie wzbogacone zawieszonymi w powietrzu produktami działalności przemysłowej, lub wywołane przez człowieka poprzez rozpylenie w atmosferze aerozolu, tworzącego tzw. jadra kondensacji, wokół których zbiera się wilgoć i tworzą się sztuczne chmury.

Grad bywa niepożądany - dlatego ludzie wpadli na pomysł, by co groźniejsze chmury rozbijać. Innym pomysłem jest, by chmury naturalne pozostawić w spokoju, a rozpraszać jedynie smugi chemikaliów, które pozostawiają po sobie samoloty i rakiety.

Kontrolowane wywoływanie deszczu fascynowało świat na przełomie lat 60-tych i 70-tych XX wieku. Dziś wiemy, że sterowanie opadami atmosferycznymi nie powinno należeć do kompetencji ludzi -  i to pomimo tego, że potrafimy chmury tworzyć i rozbijać.

tornado dzieło człowieka
tornado dzieło człowieka
  1. Tornado - też potrafimy wywołać, np.  używając do tego celu maszyny służącej do eliminacji dymu. Eksperyment pokazowy mial miejsce w Muzeum Mercedes-Benz, gdzie za pomocą 140 niezależnych dysz wprawiono 28 ton powietrza w wirowy ruch, tworząc trąbę powietrzną całkowicie kontrolowaną. Jednak nawet to najsilniejsze tornado wywołane przez człowieka jest niczym wobec potęgi żywiołu niszczącego wszystko na napotkanej drodze. Osobiście odczuwam ulgę na myśl, że człowiek nie umie jednak generować tak potężnego zjawiska.
sztuczna gwiazda
sztuczna gwiazda
  1. Gwiazdy - prawdziwych prawdopodobnie nigdy nie stworzymy, ale namiastki już tak. Sztuczną gwiazdę można utworzyć dzięki kontrolowanej wiązce laserowej wycelowanej w niebo. W 2006 r. niemieccy naukowcy przeprowadzili eksperyment, którego efektem było pojawienie się na niebie przez pewien czas nowej* gwiazdy* - jasnego punktu świecącego jednak o wiele słabiej niżeli najsłabsza z naturalnych gwiazd. Laserowe wywoływanie sztucznych gwiazd ma pomóc astronomom znaleźć odpowiedzi na nurtujące ich pytania dotyczące życia tych prawdziwych.
trzęsienie ziemi
trzęsienie ziemi
  1. Trzęsienie ziemi - całkiem niespodziewanie dla ludzi okazało się, że trzęsienie ziemi też umiemy - niechcący - wywołać. Podejrzewa się, że kataklizm w Chinach w prowincji Syczuan , który w 2008 r. kosztował życie prawie 90 tys. ludzi, był konsekwencją złego wpływu ogromnej zapory wodnej Zipingpu na sąsiadujący z nią uskok  tektoniczny. Ciężar tamy i wody w zbiorniku mógł spowodować wzrost ciśnienia i naprężeń w podłożu, co poskutkowało wstrząsami. Trzęsienie ziemi było silne - miało 8 stopni w skali Richtera. Czy rzeczywiście było konsekwencją błędnej lokalizacji tamy, czy przyczyna była zupełnie naturalna - na razie możemy domniemywać. I w przyszłości dokładniej badać obszar przeznaczony pod ogromne inwestycje.
wulkan błotny
wulkan błotny
  1. Wybuch wulkanu - trudno w to uwierzyć, ale odwierty odkrywkowe przy poszukiwaniu gazu w Sidorajo, prowincji Jawy, były przyczyną wybuchów wulkanów błotnych. Do erupcji doszło w maju 2006 r. Kiedy odwiert osiagnął głębokość 9 300 m, doszło do do niewielkiego wyrzutu pary wodnej, wody i gazów. Wybuch ten zapoczątkowal serię trwających kilka dni erupcji błotnych wulkanów. Choć człowiek nieświadomie przyczynił się do wywołania wybuchów, zniszczenia były podobne to tych, które powstają na skutek naturalnych erupcji.
Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)