W środę magazyn "Wired" opisał problemy z Usenetem - jednym z największych i najstarszych repozytoriów treści wytworzonych przez użytkowników sieci. Zarządzające usługą Google postanowiło przyjrzeć się sprawie.
W środę magazyn "Wired" opisał problemy z Usenetem - jednym z największych i najstarszych repozytoriów treści wytworzonych przez użytkowników sieci. Zarządzające usługą Google postanowiło przyjrzeć się sprawie.
"Wired" pisał o niedziałającej wyszukiwarce. Wszystko przez to, że przejęte przez Google w 2001 roku archiwa nie zostały prawidłowo zindeksowane.
Użytkownicy skarżyli się, że całkiem popularne słowa kluczowe nie zwracają żadnych wyników. Internauci nie byli w stanie nawet znaleźć własnych wpisów. Teraz ma się to jednak zmienić.
Rzecznik Google Victoria Katsarou przyznała, że do archiwum Usenetu wkradł się błąd. Jest on już naprawiany i w ciągu weekendu usługa powinna działać prawidłowo.
To jednak mało prawdopodobne, aby jedna luka w systemie wyłączała wyszukiwarkę obejmującą 700 milionów wpisów. Dlatego podejrzewa się, że Google w ogóle nie zindeksowało większości z nich.
Z modyfikacji w Usenecie powinno być zadowolone przede wszystkim starsze pokolenie internautów. To oni w latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych stawiali pierwsze kroki na drodze rozwoju Web 2.0 :).
Źródło: ReadWriteWeb