Maszyny, które chciały walczyć o dobro ludzkości. Do ostatniego żywego człowieka

Ten artykuł ma 5 stron:
Colossus
Z maszynami nie ma żartów. Zostawione bez nadzoru potrafią sprawić swoim twórcom wiele problemów: zyskują samoświadomość, zaczynają się replikować albo – w najlepszym wypadku – kombinują, jak przejąć władzę nad światem. Poznajcie filmowe maszyny, które chciały zniszczyć ludzkość. A na dodatek niektóre robiły to z najlepszymi intencjami.
W cieniu powszechnie znanych „Gier wojennych”, które jak przystało na kultowy film, doczekały się kilka lat temu absolutnie niestrawnego remake’u, znajduje się doskonały film, poruszający podobne zagadnienie. Jest nim „Projekt Forbina” z 1970 roku (prace nad remakiem trwają…).
Ponieważ jak wiadomo, Amerykanie nie podpisali protokołu z Kioto, więc poza dobrym słowem Klaatu miał dla nich zachętę w postaci robota o nazwie GORT. GORT był błyszczący, miał sylwetkę atlety i wzrost solidnego biurowca, a na dodatek był niezniszczalny.
Zobacz również: Dell Inspiron Q15R
Jakby tego było mało, mógł zmienić się w chmurę kosmicznej szarańczy, przy której wszystkie plagi egipskie były jedynie niewinną zabawą. W gruncie rzeczy trudno jednak mieć GORT-owi cokolwiek za złe – to jedynie tępe narzędzie, robiące po prostu to, do czego zostało stworzone.
Ten artykuł ma 4 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze