Hans Pandeya stracił majątek

Hans Pandeya stracił majątek

Hans-Pandeya
Hans-Pandeya
Mateusz
28.09.2009 20:30

Szwedzki sąd uznał, że Hans Pandeya jest winien Johanowi Sellstromowi ok. 400 tys. dolarów. Majątek dyrektora Global Gaming Factory zostanie przejęty do czasu, aż spłaci on byłego partnera biznesowego firmy, która miała kupić The Pirate Bay. Tym samym po raz kolejny pod znakiem zapytania stanęło przejęcie popularnego serwisu z torrentami.

Szwedzki sąd uznał, że Hans Pandeya jest winien Johanowi Sellstromowi ok. 400 tys. dolarów. Majątek dyrektora Global Gaming Factory zostanie przejęty do czasu, aż spłaci on byłego partnera biznesowego firmy, która miała kupić The Pirate Bay. Tym samym po raz kolejny pod znakiem zapytania stanęło przejęcie popularnego serwisu z torrentami.

Pandeya będzie mógł odwołać się od decyzji sądu, jednak nie zobaczy on swoich pieniędzy (a także samochodu, motocykla i łodzi) do czasu przesłuchania apelacyjnego. Sellstrom jest zadowolony z takiego obrotu spraw. Według niego proces będzie szybki, a w dodatku pozwoli on udziałowcom Global Gaming Factory doprowadzić do szczęśliwego przejęcia The Pirate Bay.

Z kolei Pandeya ostrzegł sąd twierdząc, że zabierając mu majątek doprowadzi do tego, iż kupno serwisu z torrentami będzie bardzo utrudnione. CEO Global Gaming Factory zapowiedział kiedyś, że w razie problemów z finansami, pokryje część kosztów z własnej kieszeni. Tym samym, jeśli jego pieniądze znajdą się w rękach państwa, stanie się to niemożliwe.

Sprawę komplikuje także fakt, że Pandeya uważa, iż spłacił już Sellstroma, przekazując mu część swoich zysków ze sprzedaży nieruchomości. Jednak ani druga strona konfliktu ani sąd nie potwierdzają tej informacji. Co więcej na niekorzyść Pandeya działa to, że już raz nie dotrzymał obietnicy i nie sfinalizował przejęcia TPB zapowiadanego na 30 września br.

Trudno wierzyć, że sprawa szybko się zakończy. Jak widać nikt nie zamierza ustępować, czego efektem są coraz to nowsze problemy, które uniemożliwiają kupno TPB. Osobiście uważam, że do tego nie dojdzie. Podobnie myśli także spora część osób pracujących nad sfinalizowaniem zakupu.

Źródło: Gazeta.pl

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)