Od czasu do czasu producenci telewizorów podświetlanych diodami LED przypominają nam, że są one nie tylko ekologiczne, ale i zbawienne dla domowego budżetu. Czy rzeczywiście? LED-y czerpią mniej prądu niż starsze metody podświetlania, ale czy aż tak bardzo by to odczuć?
Od czasu do czasu producenci telewizorów podświetlanych diodami LED przypominają nam, że są one nie tylko ekologiczne, ale i zbawienne dla domowego budżetu. Czy rzeczywiście? LED-y czerpią mniej prądu niż starsze metody podświetlania, ale czy aż tak bardzo by to odczuć?
W izraelskim serwisie Globes można znaleźć obliczenia, z których wynika, że mając włączony telewizor przez 4 godziny dziennie oszczędności nie są aż tak duże jak wmawiają nam producenci.
Przykładowo 40-calowy LED TV Samsunga zużywa prawie połowę energii w porównaniu do tradycyjnego LCD (95Kw/h kontra 175 Kw/h). Wygląda nieźle, ale oszczędność jest na poziomie 1,2 dolara miesięcznie (według stawek izraelskich gdzie 1 KW jest warta 12 amerykańskich centów). 1,2 dolara to niewiele. Na tyle mało, że różnica w cenie dwóch modeli (tradycyjne LCD i podświetlane LED-ami) zwróciłaby się dopiero po... 166 latach.
W przypadku plazm (test na podstawie 50-calowego Panasonica NeoPDP) oszczędności miesięczne mają być większe - 4,7$.
Ciekawe prawda? Chociaż oczywiście LED-y to nie tylko oszczędność energii i pieniędzy, ale też lepszy obraz. I tak warto je mieć by nie wkurzać się na podświetlanie całej matrycy gdy tylko na ekranie pojawi się coś jasnego. Niemniej obliczenia pokazują jak dalekie są czasem reklamowe hasła od stanu faktycznego.
Źródło: OLED-info • techdigest • globes
