Ten mały gadżety widoczny na zdjęciu to, uwierzcie lub nie, pendrive. Tak, tak. Zwykły gwizdek... tylko nie gwizdek, a śmiertelna broń każdego dobrze wyszkolonego wojownika Ninja.
Zajrzyjcie do pełnej wiadomości po fotkę z otwartym przodem i więcej szczegółów.
Ten mały gadżety widoczny na zdjęciu to, uwierzcie lub nie, pendrive. Tak, tak. Zwykły gwizdek... tylko nie gwizdek, a śmiertelna broń każdego dobrze wyszkolonego wojownika Ninja.
Zajrzyjcie do pełnej wiadomości po fotkę z otwartym przodem i więcej szczegółów.
Kosztuje potworne 11 500 jenów (około 350 złotych) i wcale nie oferuje terabajtów miejsca. Zaledwie 2 GB! W sumie to trochę śmiech na sali w czasach gdy zwykły pendrive 8 GB można dostać za kilkadziesiąt złotych. No ale jeśli zgrywając dane chcecie wyglądać jak walczący Ryu Hayabusa to nie ma wyjścia.
Widzę tylko jeden problem. Mając taki pendrive nie wyobrażam sobie by zgrywać na niego coś innego niż filmy akcji, gry akcji, komiksy akcji itd. No bo jak by to wyglądało gdyby na zabójcza broń wojownika Ninja zacząć ładować nowe odcinki Uli Brzyduli albo Teletubisi? Tak więc kupujcie na własną odpowiedzialność.
Źródło: geekstuff4u
