Otrzymałeś raport o niedostarczeniu wiadomości? Uważaj, to może być spam
Według raportu przygotowanego przez firmę Panda Security, w sierpniu br. ilość spamu typu NDR (Non-Delivery Report) wzrosła aż o 2000%. Oznacza to, że jest to jedna z ulubionych metod wykorzystywanych przez spamerów. Wyniki z poprzedniego miesiąca porównano z liczbą próbek, które wykryto pomiędzy styczniem a czerwcem 2009 roku.
Według raportu przygotowanego przez firmę Panda Security, w sierpniu br. ilość spamu typu NDR (Non-Delivery Report) wzrosła aż o 2000%. Oznacza to, że jest to jedna z ulubionych metod wykorzystywanych przez spamerów. Wyniki z poprzedniego miesiąca porównano z liczbą próbek, które wykryto pomiędzy styczniem a czerwcem 2009 roku.
Wiadomości typu NDR doskonale zna każdy z nas. Są wysyłane przez serwery pocztowe, aby poinformować nadawcę e-maila o problemie z dostarczeniem go do adresata, np. z powodu podania złego adresu. Spamerzy bardzo chętnie wykorzystują ten sposób do przesyłania swoich treści. Jest on wykorzystywany aż w 20% spamu, który monitoruje Panda Security.
Wiadomości podszywające się pod raporty są masowo wysyłane na wygenerowane automatycznie adresy e-mail. Może się w nich znaleźć prawdziwe imię nadawcy, a także oferty reklamowe w postaci załącznika. Co ciekawe, sporo osób, które są pewne, że nie wysyłały do takiej osoby wiadomości, otwiera z ciekawości takie fałszywe raporty.
Jak twierdzi Luis Corrons z PandaLabs, producenci antywirusów nie są zgodni co do tego, czy wiadomości tego typu powinno się pomijać w filtrach antyspamowych, czy też lepszym rozwiązaniem byłoby dodanie do bazy potencjalnych ataków nowego zapisu. Problem w tym, że większość tego typu e-maili jest prawdziwe, a spora ilość systemów antyspamowych nie wykrywa ich i nie blokuje, co stanowi dodatkowy kłopot.
Źródło: Dziennik Internautów