Najczęściej, gdy pojawiają się informacje o cenzurze albo blokowaniu dostępu do różnych stron, to dotyczą one Chin. Jak się okazuje, niewiele lepiej jest w Turcji, w której to Internauci nie mogą korzystać z muzycznych serwisów społecznościowych, takich jak Last.fm i MySpace.
Najczęściej, gdy pojawiają się informacje o cenzurze albo blokowaniu dostępu do różnych stron, to dotyczą one Chin. Jak się okazuje, niewiele lepiej jest w Turcji, w której to Internauci nie mogą korzystać z muzycznych serwisów społecznościowych, takich jak Last.fm i MySpace.
Last.fm i MySpace to kolejne obok np. YouTube'a serwisy, które trafiły na listę filtrowanych stron. Co ciekawe, Twitter i FaceBook są normalnie dostępne. Można się więc domyślać, że decyzja o zablokowaniu to tego typu stron oferujących możliwość odsłuchiwania utworów, związana jest z aktywnymi działaniami ze strony tamtejszej organizacji chroniącej prawa producentów muzycznych.
Zdaniem Tureckiej Unii Producentów Muzycznych, funkcjonowanie tego typu serwisów narusza interesy lokalnych artystów, narażając ich na straty. W ten sposób, ponad 27 milionów Internautów, od ponad roku nie ma dostępu do YouTube'a, a teraz lista zablokowanych stron została zwiększona o kilka kolejnych.
W przypadku tureckich Internautów, normą staje się korzystanie z różnego rodzaju sposobów, które pozwalają na ominięcie państwowych blokad nakładanych na kolejne serwisy.
Źródło: Mashable