Wideo na Instagramie – czyli tak, Vine ma czego się bać

Instagram wczoraj dał użytkownikom to, czego wszyscy się spodziewali: możliwość dzielenia się krótkimi filmikami wideo. Mimo że twitterowy Vine był pierwszy, ma powody do strachu. Wideo na Instagramie jest po prostu atrakcyjniejszą opcją niż Vine i to nie tylko ze względu na filtry.
Od kilku dni mówiło się, że Instagram zaprezentuje swoją odpowiedź na twitterowy Vine, i proszę bardzo – oto jest.
Co potrafi Instagram?
Wideo w Instagramie to ewidentnie kopia tego, co zrobił wcześniej Twitter. Podobnie jak Vine, Instagram pozwala nagrywać i wrzucać krótkie filmiki – trwające trochę dłużej, bo nawet do 15 sekund, i co ważne, nieodtwarzane w pętli.
Wideo nagrywa się bardzo łatwo, trzymając palec na przycisku nagrywania. Jeśli nie podoba nam się to, co nagraliśmy, możemy wideo skasować. Można też je poprawić przy użyciu jednego z 13 zupełnie nowych filtrów oraz narzędzia stabilizacji obrazu. Filmiki wrzuca się praktycznie tak samo jak na zdjęciowym Instagramie, podobnie też wyglądają one potem w streamie.
Zobacz również: Największy na świecie zakrzywiony telewizor LG OLED TV 4K
Bardzo szczegółowe porównanie możliwości Instagrama i Vine'a, ze screenami z kolejnych etapów przygotowywania filmiku, zrobił TechCrunch, jeśli więc chcecie zobaczyć na własne oczy, jak bardzo podobne są obie aplikacje, zajrzyjcie tutaj.
Co lepsze: Instagram czy Vine?
Obecnie na prowadzeniu zdecydowanie znajduje się Vine, który był pierwszy i który ma już sporą grupę uzależnionych od niego użytkowników (a konkretnie Vine obecnie ma 13 mln zarejestrowanych użytkowników). Ale Instagram wcale nie jest na straconej pozycji. 130 mln aktywnych użytkowników miesięcznie to potężna baza i nie mam wątpliwości, że Instagram będzie potrafił ją wykorzystać.
A na dodatek, co tu dużo mówić, wideo w Instagramie dla wielu internautów może okazać się po prostu atrakcyjniejszą propozycją. Instagram ma funkcje, których Vine nie posiada, jak stabilizacja obrazu, możliwość edycji filmu i przede wszystkim filtry – powód, dla którego kiedyś wszyscy zwariowaliśmy na punkcie aplikacji stworzonej przez Kevina Systroma.
Na pytanie, co lepsze: Instagram czy Vine, z pewnym żalem – bo dobrze życzę Twitterowi i nie podoba mi się podkradanie cudzych pomysłów – odpowiadam, że zdecydowanie Instagram. W Twitterze chyba też tak myślą: The Next Web zebrał tweety osób, które dostały od Twittera maile zachwalające możliwości Vine'a.
Ten artykuł ma 2 komentarze
Pokaż wszystkie komentarze