Jaki aparat? Mobilny? Sony MHS-PM1
KRZYSZTOF BASEL • dawno temuW sumie może nie warto o czymś takim pisać, bo to cudo nie będzie dostępne w Polsce. Ale co tam — napiszemy. Oto Sony MHS-PM1, zaprezentowany właśnie na targach IFA w Berlinie. Jego podstawową zaletą jest to, że potrafi zautomatyzować częściowo proces przesyłania materiałów do internetu. Bo od strony technicznej to ma raptem 5 megapikseli na matrycy i jedynie cyfrowy zoom x4.
Jest to kolejny wyspecjalizowany gadżet, który nie stanie się podstawowym aparatem, a jedynie dodatkowym urządzeniem obok zwykłego aparatu, nawet kompaktowego. Potrafi robić zdjęcia oraz nagrywać filmy w rozdzielczości 1440×1080 pikseli (30 kl./s). Na obudowie ma odrębne przyciski do robienia zdjęć i kręcenia filmów, a na dodatek obie rzeczy można robić jednocześnie.
Zobacz również: Wideorecenzja: Toshiba Qosmio X770
Kolejnym przyciskiem jest Sharemark, po którego naciśnięciu nasze materiały zaznaczane są do wysyłki na łamy różnorakich serwisów w internecie. Samo wysyłanie następuje dopiero po podłączeniu aparatu kabelkiem do komputera i po uruchomieniu odpowiedniego oprogramowania od Sony. Nie ma więc mowy o żadnym WiFi i wysyłaniu fotek od razu z miasta. A szkoda.
Bardzo ciekawie wygląda obiektyw, który można obracać o 270 stopni - tylko po to, żeby wygodnie było robić sobie zdjęcia. Hehehe. Do dyspozycji jest pięć trybów naświetlania — sport, krajobraz, słabe światło, światło z tyłu oraz tradycyjny, wszystkowiedzący automat. Poza tym nie znamy jego ceny ale wiemy, że nie będzie dostępny w Polsce.
______
Przedruk z bloga Fotoblogia.pl, autor: Mateusz Gołąb
Źródło: Fotoblogia
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze