Największa kirgiska strona torrentowa zamknięta przez policję

Największa kirgiska strona torrentowa zamknięta przez policję

Największa kirgiska strona torrentowa zamknięta przez policję
Andrzej Biernacki
07.08.2009 12:13

Torrent.kg, największa w Kirgistanie strona udostępniająca torrenty, została zamknięta przez lokalną policję. Przyczyną akcji były oskarżenia o łamanie praw autorskich.

Torrent.kg, największa w Kirgistanie strona udostępniająca torrenty, została zamknięta przez lokalną policję. Przyczyną akcji były oskarżenia o łamanie praw autorskich.

Poradziecką republikę w środkowej Azji zamieszkuje raptem 5,5 miliona ludzi. Istnieje tam jednak prężnie rozwijająca się społeczność torrentowa. Korzysta ona z kilku niewielkich serwisów ułatwiających indeksowanie i wyszukiwanie plików w sieci BitTorrent.

Problemem jest to, że większość z nich bazuje na jednym trackerze - Torrent.kg. Niestety ta usługa została zamknięta. Okazało się, że kirgiska policja wzięła na celownik jej administratorów, zarekwirowała serwery i doprowadziła do likwidacji witryny.

Obecnie trwa śledztwo, zasoby komputerów są analizowane przez organy ścigania. Użytkownikom mają jedynie do dyspozycji tymczasowe forum, gdzie są publikowane najnowsze informacje. Właściciel Torrent.kg liczy na to, że jego projekt szybko wróci do sieci.

Jeden z lokalnych blogerów stwierdził, że piractwo w Kirgistanie nie może zostać zlikwidowane. Ludzie nie zdają sobie bowiem sprawy z tego, że pobierają materiały chronione prawami autorskimi. Kraj został w ciągu ostatnich lat zalany pirackimi filmami na DVD czy płytami CD. Nikomu to nie przeszkadzało.

Umaraliev stwierdził nawet, że w azjatyckiej republice nielegalne materiały były dostępne szybciej po upadku komunizmu niż oficjalne wydawnictwa. Kiedy pojawiły się sieci P2P ludzie zaczęli chętnie z nich korzystać. Do dziś nie są świadomości faktu, że łamią prawo.

Źródło: TorrentFreak

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)