Świnia z klasą?

Nasi południowi sąsiedzi ukuli takie przysłowie: „świnia zostaje świnią, choćby na sobie złote siodło miała”. Zupełnie inny pogląd na ten temat mają jednak mieszkańcy Japonii, którzy zamiast złotego siodła podarowali świnkom ogromne głośniki. Pomalowali je na różne kolory i sprzedają za 50 dolarów! I komu tu Panie wierzyć?

Nasi południowi sąsiedzi ukuli takie przysłowie: „świnia zostaje świnią, choćby na sobie złote siodło miała”. Zupełnie inny pogląd na ten temat mają jednak mieszkańcy Japonii, którzy zamiast złotego siodła podarowali świnkom ogromne głośniki. Pomalowali je na różne kolory i sprzedają za 50 dolarów! I komu tu Panie wierzyć?

Trzeba uczciwie przyznać, że projektanci z kraju kwitnącej wiśni potrafią zaskakiwać mieszkańców starego kontynentu. Kto bowiem w Europie wpadłby na pomysł, aby w brzuchu porcelanowej świnki wbudować głośnik? Ogonek tego jakże pożytecznego zwierzęcia jest zakończony wtyczką mini jack, dając możliwość podpięcia niemal pod wszystkie dostępne na rynku odtwarzacze mp3.