Jezus: wielki come back?

Wygląda na to, że Jezus po wielu latach nieobecności powróci do nas w wielkim stylu! Będzie śpiewał i nauczał, a w ślad za nim pójdzie grupa wiernych uczniów. Na drodze znów stanie mu Judasz, niepewny swoich sądów co do osoby Syna Bożego ... Pewnie zastanawiacie się o czym ja bredzę? ;) Odpowiedź jest bardzo prosta!

Wygląda na to, że Jezus po wielu latach nieobecności powróci do nas w wielkim stylu! Będzie śpiewał i nauczał, a w ślad za nim pójdzie grupa wiernych uczniów. Na drodze znów stanie mu Judasz, niepewny swoich sądów co do osoby Syna Bożego ... Pewnie zastanawiacie się o czym ja bredzę? ;) Odpowiedź jest bardzo prosta!

Otóż po sukcesie filmu Mamma Mia, który był prawdziwą maszynką do zarabiania forsy, wraca moda na musicale! Tym samym, studio Universal zapragnęło wskrzesić Jezusa Super Gwiazdę! Dzięki temu zobaczymy remake wielkiego, muzycznego spektaklu: musicalu *Jesus Christ Superstar! *[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=9YPDXmEsQtQ[/youtube]

Jak widać, pierwsza wersja jest nieco hippisowska, w dodatku bardzo rockowa. Ciekawe jak wyglądał będzie remake? Reżyserem będzie Marc Webb - reżyser filmu *500 Dni Lata, *a także wielu teledysków. Miał on okazję kręcić wideoklipy takich zespołów jak Green Day, AFI czy Hatebreed. Czyżby oznaczało to, że nowy musical z Jezusem w roli głównej okraszony będzie mocną, gitarową muzyką?Oto jeden z teledysków wyreżyserowanych przez Webba.[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=w2NFGNlSGsI[/youtube]

Jeśli miałbym sporządzić listę życzeń co do ścieżki dźwiękowej, to na pierwszym miejscu wymieniłbym White Stripes, The Doors albo Lennego Kravitza. A Wy kogo byście chcieli usłyszeć na soundtracku do tego musicalu?

Źródło: riskybusinessblog.com

Foto: midiman