I to dosłownie! Właśnie się dowiedziałem, że film Buried, o którym już pisałem będzie pewnego rodzaju eksperymentem. Dlaczego? Otóż okazuje się, że Ryan Reynolds, który zagra w nim główną rolę będzie także ... jedynym aktorem w ogóle występującym w filmie! Mało tego, cały film będzie miał miejsce w trumnie!!!
I to dosłownie! Właśnie się dowiedziałem, że film Buried, o którym już pisałem będzie pewnego rodzaju eksperymentem. Dlaczego? Otóż okazuje się, że Ryan Reynolds, który zagra w nim główną rolę będzie także ... jedynym aktorem w ogóle występującym w filmie! Mało tego, cały film będzie miał miejsce w trumnie!!!
Spodziewałem się czegoś ciekawego, ale to trochę mnie zaskoczyło! Pomyślałem sobie, jak to, jeden aktor uwięziony w trumnie i to ma być film?Po chwili jednak uznałem, że to znakomity pomysł - tylko czy Ryan Reynolds poradzi sobie z takim wyzwaniem? Na pewno niewielu jest aktorów którzy mogliby podołać temu zadaniu. Wątpię, żeby podołał temu też Reynolds, ale poczekamy zobaczymy :-)
A Wam jak się w ogóle podoba koncepcja? Przez cały film tylko jeden aktor, w dodatku uwięziony w trumnie! Będzie się dało to oglądać?
Źródło: firstshowing.net
Foto: wikipedia, windchime