Przyszłość giętkich ekranów OLED dla Armii Amerykańskiej jest już chyba przesądzona. Ciągle dostajemy nowe wieści o naręcznym komputerze osobistym z panelem tego typu, a teraz jego producent dostał jeszcze dodatkowe fundusze na inny pomysł związany z lotnictwem.
Przyszłość giętkich ekranów OLED dla Armii Amerykańskiej jest już chyba przesądzona. Ciągle dostajemy nowe wieści o naręcznym komputerze osobistym z panelem tego typu, a teraz jego producent dostał jeszcze dodatkowe fundusze na inny pomysł związany z lotnictwem.
750 tysięcy dolarów dodatkowych pieniędzy ma zostać spożytkowane przez firmę UDC (Univeral Display Corporation) na zamiennik tradycyjnych map i wykresów trzymanych na kolanach. Elektroniczny "notesik" miałby pozwalać na owinięcie go wokół cylindra z źródłem zasilania i elektroniką niezbędną do komunikacji bezprzewodowej. Urządzenie ma być odporne na katapultowanie, więc być może ma też spełniać rolę pomocy w razie awaryjnego "wyskoku" z samolotu.
UDC współtworzy swój projekt razem z firmami LG i L3. Gotowy projekt ma mieć 6 cali, oferować obraz w pełni kolorowy, mieć niski pobór mocy dzięki ekranowi PHOLED i oczywiście być giętki.
Oby równie ciekawe urządzenia pojawiły się też dla cywili. Może jakaś nawigacja GPS owijana wokół ręki?
Źródło: oled-info