Sprzątać po sobie trzeba, bo Posejdon się rozgniewa
Czworo uczestników kursu żeglarskiego: Agata Należyty, Marta Cierebiej, Ula Tunkiewicz i Marcin Sekta napisali żeglarski dekalog ekologiczny. Zainspirował ich instruktor żeglarski Artur Tomkiewicz. Twórcom z Giżycka marzy się, by naklejka urosła do rozmiarów tablicy, a tablice stanęły w każdym mazurskim porcie.
Czworo uczestników kursu żeglarskiego: Agata Należyty, Marta Cierebiej, Ula Tunkiewicz i Marcin Sekta napisali żeglarski dekalog ekologiczny. Zainspirował ich instruktor żeglarski Artur Tomkiewicz. Twórcom z Giżycka marzy się, by naklejka urosła do rozmiarów tablicy, a tablice stanęły w każdym mazurskim porcie.
Artur Tomkiewicz żegluje po Mazurach od wielu lat i zauważa, że z roku na rok przybywa łajb, ale maleje poziom kultury - *Zanika (...) etykieta żeglarska. Po sezonie zostajemy z górą śmieci, a wyspy-rezerwaty i brzegi *- mówi Tomkiewicz.
Tomkiewicz dociera do firm czarterowych i próbuje zarazić innych swym pomysłem. Dekalog żeglarza-ekologa w formie naklejki będzie widniał na każdym maszcie jachtu wyposażonego saperkę (przykazanie piąte mówi: gdy na łajbie brak kingstona - weź saperkę dół wykonaj), worki na śmieci, jednorazowe rękawice (wyrzuć śmieci z wachtą swoją - tam gdzie kontenery stoją). Już współpracę zadeklarowała duża czarterownia.
Giżycczaninowi marzy się, by naklejka urosła do rozmiarów tablicy, a tablice stanęły w każdym mazurskim porcie.
Źródło: zielonalekcja.pl
Fot.: sxc