Dostęp do internetu jest fundamentalnym prawem człowieka
Francuski sąd najwyższy nie miał wątpliwości.
Francuski sąd najwyższy nie miał wątpliwości.
Sławna polityka "trzech ostrzeżeń" forsowana przez prezydenta Sarkozego została utrącona, a dostęp do sieci został uznany we Francji za fundamentalne prawo człowieka. Miała polegać na trzech ostrzeżeniach i ostatecznie - jeśli zostałyby zignorowane - odcięciu łamiącego prawa autorskie od sieci. Teraz takie pomysły nie mają we Francji prawa bytu.
W coraz bardziej zinformatyzowanym społeczeństwie, było to nieuniknione. 37-letni bezdomny Charles Pitts powiedział niedawno "Wall Street Journal": "Nie potrzebujesz telewizji. Nie potrzebujesz radia. Nie potrzebujesz nawet gazet. Jednak potrzebujesz internetu". Wie, że odcięcie od sieci oznacza wykluczenie z nowoczesnego społeczeństwa. Bez szans na poprawę losu.
Francja dała przykład za którym niedługo mogą podążyć inne kraje. Cory Doctorow z BoingBoing nie ma w tej kwestii wątpliwości, przewidując, że za pięć lat dostęp do sieci zostanie uznany za prawo człowieka przez ONZ. Oby miał rację.
Źródło: ReadWriteWeb • Wall Street Journal • BoingBoing