Buzdygan przegrał. Wikipedia nie zapłaci

Buzdygan przegrał. Wikipedia nie zapłaci

troll
troll
Gniewomir Świechowski
09.06.2009 10:00

Wrocławski sąd utemperował przedsiębiorcę, który żądał od fundacji Wikimedia 100 tys. zł zadośćuczynienia i wyłączenia domeny wikipedia.pl. W  poświęconym Buzdyganowi haśle sugerowano, że jest trollem. Czy słusznie? ;)

Wrocławski sąd utemperował przedsiębiorcę, który żądał od fundacji Wikimedia 100 tys. zł zadośćuczynienia i wyłączenia domeny wikipedia.pl. W  poświęconym Buzdyganowi haśle sugerowano, że jest trollem. Czy słusznie? ;)

Proces zakończył się 20 maja, ale wyrok ogłoszono dopiero teraz. Według prawnika Piotra Waglowskiego, wyrok oddala w całości powództwo. Według sądu zarząd Wikimedii nie odpowiada za ewentualne naruszenie dóbr osobistych związane z treściami zawartymi w spornym haśle.

[cytat]"Sąd uznał dziś, że artykuł w Wikipedii na mój temat łamie prawo naruszając  moje dobra osobiste - między innymi w kwestii przypisywania mi “zachowań o pejoratywnym odbiorze tzw. trollowania” - co mnie bardzo cieszy, ale jednocześnie uznał Pozwanych za podmiot świadczący usługi drogą elektroniczną - czyli nie ponoszący odpowiedzialności za “przesyłane” treści  - a nie za podmiot prowadzący tytuł prasowy a to mnie już nie cieszy" - napisał Buzdygan na swoim blogu.[/cytat]

Waglowski wytyka kilka nieścisłości w wypowiedzi Buzdygana, ale wstrzymuje się od komentarza do czasu ogłoszenia pisemnego uzasadnienia wyroku. Sam Buzdygan pisze "tyle mniej więcej zrozumiałem z dzisiejszej słownej dość długiej sentencji wyroku".

Nie jest to pierwszy proces, który poszedł nie po myśli Buzdygana. Wcześniej został aresztowany za przekręty finansowe, był też wielokrotnie oskarżany o groźby karalne. Wielu internautów twierdzi, że dzwonił i nachodził swoich internetowych przeciwników grożąc sądem lub pobiciem.

Według dostępnych w sieci informacji często proponował napastowanym internautom możliwość odkupienia swoich "win", z reguły żądając kwoty od tysiąca do 100 tys. złotych. Jedną z napastowanych przez niego osób był znany bloger Olgierd Rudak, który opisał to na jednym ze swoich blogów.

Sami oceńcie, czy nazywanie Buzdygana trollem było nadużyciem, czy też delikatnym złagodzeniem cisnących się na usta epitetów. Panie Arnoldzie, czekam na telefon! ;)

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)