Toshiba pokazała coś, co może zrewolucjonizować sposób kierowania i obsługi samochodu. Osobiście nie jestem zwolennikiem nadmiaru elektroniki w aucie (zawsze licz na siebie!), ale o tym pomyśle warto napisać.
Toshiba pokazała coś, co może zrewolucjonizować sposób kierowania i obsługi samochodu. Osobiście nie jestem zwolennikiem nadmiaru elektroniki w aucie (zawsze licz na siebie!), ale o tym pomyśle warto napisać.
Po pierwsze, system rozpoznaje twarz kierowcy. Po drugie, pozwala na sterowanie funkcjami radia, nawigacji i innych bajerów za pomocą prostych gestów. Ale powiedzmy uczciwie - to wszystko już było!
Najważniejszą nowością jest to, że system alarmuje kierowce, kiedy ten zbyt długo nie będzie spoglądał na drogę lub mrugnięcie oczami przeciągnie się do kilku sekund. Dzieje się to za sprawą kamery, która przez cały czas skanuje obszar twarzy.
Niestety, Toshiba prawdobodonie nie zdecyduje się na wprowadzenie systemu do produkcji, ale trzeba im przyznać plusa za pomysł.
Źródło: Engadget