Nie do końca rozumiem po co robić 20-calowy telewizorek z wbudowanym odtwarzaczem Blu-ray jeśli nie da się mu matrycy Full HD? Sharp uważa jednak chyba, że coś takiego ma sens i prezentuje model LC-20DX1.
Nie do końca rozumiem po co robić 20-calowy telewizorek z wbudowanym odtwarzaczem Blu-ray jeśli nie da się mu matrycy Full HD? Sharp uważa jednak chyba, że coś takiego ma sens i prezentuje model LC-20DX1.
Telewizor wygląda ładnie, ale niestety ma rozdzielczość tylko 1366 × 768 pikseli. Niby na tak małym ekranie to nie problem, ale z drugiej strony jeśli już wkładać do środka Blu-ray, to też matrycę, która poradzi sobie z wszystkimi jego możliwościami.
Kontrast wyświetlacza to 1500:1, jasność 450 cd/m2. Wbudowany napęd radzi sobie z płytami D-R/R DL i BD-RE/RE DL. Są też głośniki 10 W. Za łączność odpowiadają dwa gniazda HDMI, i po jednym VGA, S-Video, RCA i D4.
Jeśli zastanawiacie się czy jest to w ogóle warte uwagi, to niech cena rozwieje wszelkie Wasze wątpliwości. Maleństwo kosztuje 150 tysięcy jenów czyli jakieś 5000 złotych.Za tyle to można bez problemu kupić 40 calowy panel Full HD i zewnętrzny odtwarzacz Blu-ray. W kuchni może się nie zmieści, ale przynajmniej wyświetli bez problemu 1080p.
Źródło: sharp.co.jp
