Syn Indiany Jonesa chce być reżyserem

Po kilku mniej lub bardziej znaczących rolach w filmach, powiedzmy sobie szczerze ? raczej komercyjnych, 23-letni aktor postanowił stanąć po drugiej stronie kamery. Na razie skupił się na krótszej formie artystycznego przekazu. Ale czy powinien w ogóle o tym myśleć?

Po kilku mniej lub bardziej znaczących rolach w filmach, powiedzmy sobie szczerze ? raczej komercyjnych, 23-letni aktor postanowił stanąć po drugiej stronie kamery. Na razie skupił się na krótszej formie artystycznego przekazu. Ale czy powinien w ogóle o tym myśleć?

Shia LaBeouf rozpoczął swą aktorską karierę w wieku 12 lat. Zagrał w paru produkcjach, które sprawiły, że jego, moim zdaniem, niezbyt ponętna twarz stała się rozpoznawalna. Pojawił się między innymi w takich filmach jak: Aniołki Charciego: zawrotna szybkość, Ja, robot, Constatnine, Bobby, *Transformers *(1 i 2), Eagle Eye i oczywiście w najświeższej produkcji o przygodach zacnego Harissona Forda ? Indiana Jones i królestwo kryształowej czaszki.

Chłopak jest jednak ambitny, chce spróbować swoich sił w innej roli. Obejrzyjcie sobie jego reżyserską twórczość.

Teledysk do kawałka Cage nie jest jego pierwszą reżyserską próbą. W 2004 roku napisał scenariusz i nakręcił na jego podstawie krótkometrażowy, trwający 6 minut, filmik Let?s love hate, który z przymrużeniem oka można uznać za wariację tematu starego jak świat o miłości dzieci zwaśnionych rodów ? oczywiście mowa o Romeo i Julii. Wówczas jednak dzielił się tym z Lorenzo Eduardo, kolegą z planu Eagle eye.

Shia jest już duży, chce być samodzielny. Wróżycie mu karierę reżysera?