Nie wszyscy Polacy kupują w Sieci. Ilu z nas nigdy nie zrobiło zakupów online? [ankieta]

Gemius i eCommerce Polska przedstawiły wyniki badania dotyczącego zakupów przez Internet. Okazuje się, że wcale jeszcze nie stały się one powszechne. Są Polacy, którzy nigdy w życiu nie kupili niczego w Sieci.

Gemius i eCommerce Polska przedstawiły wyniki badania dotyczącego zakupów przez Internet. Okazuje się, że wcale jeszcze nie stały się one powszechne. Są Polacy, którzy nigdy w życiu nie kupili niczego w Sieci.

Gemius i eCommerce Polska zaprezentowały wyniki raportu "e-Commerce w Polsce 2012. Gemius dla e-Commerce Polska". Najważniejszy wniosek z nich jest taki, że wbrew temu, co wielu z nas może myśleć, jeszcze nie wszyscy Polacy odkryli zalety zakupów internetowych. Poza tym wyraźnie widać zależności pomiędzy wiekiem, wykształceniem i dochodami kupujących a sposobem robienia zakupów.

Kogo spotkamy w e-sklepie?

W e-sklepie najczęściej spotkamy Polaka powyżej 35. roku życia (43%), mieszkającego w mieście do 200 tys. mieszkańców (41%) i mającego wykształcenie średnie (39%). 52% kupujących to osoby pracujące, 27% to takie, które zarabiają od 2 do 4 tys. zł miesięcznie.

Powody, dla których Polacy kupują w Sieci, widać jak na dłoni. Z badania Gemiusa wynika, że na aukcjach najczęściej dokonują zakupów mężczyźni, osoby mieszkające na wsi i zarabiające poniżej 2 tys. zł. Innymi słowy, są to osoby poszukujące w Internecie okazji, wybierające tę formę robienia zakupów ze względu na możliwość zaoszczędzenia.

Zakupy grupowe nie dla każdego

Serwisy zakupów grupowych i - jak to nazwano w raporcie - "serwisy opinii, pozwalające na wyrażenie zdania na temat wybranego sklepu" odwiedzają osoby z wyższym wykształceniem i lepiej zarabiające. Zakupy grupowe to oczywiście też szukanie okazji, ale to już innego typu okazje niż na Allegro: tańsze wycieczki zagraniczne, kursy językowe, weekendy w SPA itp.

Dr Marzena Feldy, autorka książki "Sklepy internetowe: jak złapać w sieci e-konsumentki i e-konsumentów" tłumaczy w raporcie, że zakupy grupowe i social shopping to wciąż dość nowe usługi, które nie każdy internauta zna:

Mówiąc prościej – jeśli ktoś zarabia mniej niż 2 tys. zł, stać go na opłacenie rachunków i kupno najbardziej podstawowych produktów. Okazji nie szuka w Sieci, tylko w dyskoncie czy na wyprzedażach. Dr Feldy mówi też, że w odczuciu biedniejszych klientów zakupy metodą tradycyjną są bezpieczniejsze, mniejsze jest ryzyko nieudanego zakupu czy utraty pieniędzy.

Niezależnie od tego, która prawda jest bardziej prawdziwa – że nas nie stać czy że się boimy – widać, iż Polska wciąż jest biednym krajem. Kasia Tusk w swoim blogu często opisuje, jak oszczędza, sprowadzając ubrania i dodatki z często tańszych od polskich sieciówek brytyjskich sklepów. Liczby nie kłamią – często to faktycznie jest oszczędność. Ale nie każdego polskiego internautę na takie oszczędzanie stać.