Okazuje się, że jednak Francja wcale nie zamierza odstąpić od planu wprowadzenia bardzo restrykcyjnego prawa antypirackiego, które w sposób bardzo poważny utrudni życie wszystkim osobom chętnie wymieniającym się plikami w ramach sieci P2P.
Okazuje się, że jednak Francja wcale nie zamierza odstąpić od planu wprowadzenia bardzo restrykcyjnego prawa antypirackiego, które w sposób bardzo poważny utrudni życie wszystkim osobom chętnie wymieniającym się plikami w ramach sieci P2P.
Nowe prawo antypirackie zostało już przyjęte przez Zgromadzenie Narodowe, które mogło być najpoważniejszą przeszkodą przy okazji wprowadzania tych zapisów. Tak czy inaczej, Francja praktycznie zgodziła się na przyjęcie ustawy, która sprawi, że piraci będą odcinani od Internetu nawet na rok.
Niektórzy pocieszają się tym, że prawdopodobnie egzekwowanie nowego prawa będzie bardzo trudne. W tym celu jednak powołane zostaną specjalne urzędy, czy agencje takie jak Hadopi – odpowiedzialna ona będzie za wysyłanie ostrzeżeń do użytkownika, który wymienia nielegalne pliki przy użyciu sieci P2P. Pierwsze ostrzeżenie będzie miało formę elektroniczną, drugie listowną.
Wygląda jednak na to, że przedstawiciele partii lewicowych nie zamierzają odpuścić i już teraz zapowiadają wykorzystanie wszystkich dostępnych możliwości, które uniemożliwią wejście w życie nowego prawa. Głównym argumentem przeciwników tego prawa są kwestie niezgodności z konstytucją.
Źródło: Yahoo
