Recenzja Samsunga LE-32B550

Recenzja Samsunga LE-32B550

Recenzja Samsunga LE-32B550
Szymon Adamus
09.05.2009 10:00

Wpis gościnny z JakiTelewizor.pl.

Pojawienie się linii telewizorów A Samsunga w pierwszej połowie zeszłego roku wywołało poruszenie na rynku. Firma z największym udziałem w globalnej sprzedaży telewizorów LCD przedstawiła bowiem paletę dobrych telewizorów z bogatym wyposażeniem, przyjemną i ujednoliconą stylistyką oraz przystępnymi cenami. Taki sukces sprawił, że koreański gigant sam sobie podniósł poprzeczkę i co najlepsze znalazł ciekawy sposób na jej przeskoczenie. Telewizor LCD serii A551, który w zeszłym roku był chyba najczęściej testowanym na łamach naszego serwisu modelem dziś pokazuje swoje uaktualnione oblicze. Popularna piątka, która spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem na naszym rynku w swojej nowej wersji B550 odziedziczyła bardzo wiele cech po swoim starszym bracie A656. Czy w takim razie nowa seria 5 to nic innego jak zeszłoroczna 6?

Wpis gościnny z JakiTelewizor.pl.

Pojawienie się linii telewizorów A Samsunga w pierwszej połowie zeszłego roku wywołało poruszenie na rynku. Firma z największym udziałem w globalnej sprzedaży telewizorów LCD przedstawiła bowiem paletę dobrych telewizorów z bogatym wyposażeniem, przyjemną i ujednoliconą stylistyką oraz przystępnymi cenami. Taki sukces sprawił, że koreański gigant sam sobie podniósł poprzeczkę i co najlepsze znalazł ciekawy sposób na jej przeskoczenie. Telewizor LCD serii A551, który w zeszłym roku był chyba najczęściej testowanym na łamach naszego serwisu modelem dziś pokazuje swoje uaktualnione oblicze. Popularna piątka, która spotkała się z bardzo dużym zainteresowaniem na naszym rynku w swojej nowej wersji B550 odziedziczyła bardzo wiele cech po swoim starszym bracie A656. Czy w takim razie nowa seria 5 to nic innego jak zeszłoroczna 6?

Obraz

Możliwe, że konstruktorom nowej serii 5 przeszło przez myśl, że muszą być bardzo ostrożni gdyż to właśnie ten model jest poważnym filarem sprzedaży Samsunga. Początkowo uważano nawet, że B550 będzie miał matrycę podświetlaną diodami LED, co jak się niedługo po tym okazało jest zarezerwowane dla dużo droższych modeli. Co w takim razie zrobić żeby wydać nowy model, który będzie w stanie konkurować w swojej klasie cenowej, a nie obładować go rozwiązaniami, które powinny znaleźć się w telewizorach droższych nawet o kilka tysięcy? Może warto wziąć serię 6 i na nią nakleić znaczek B550?

Takie wrażenie można odnieść po pierwszych chwilach spędzonych z B550. Płynne tonalne przejście koloru obudowy z szarego do czarnego, subtelna obwoluta ramki, dotykowe guziki na prawej krawędzi to przecież LE32A656! Telewizor zdecydowanie wydoroślał i zyskał szlachetniejsze materiały przez co ma szansę przekonać do siebie wszystkich tych, którym błyszczący plastik, niebieska dioda i przezroczysta listewka A551 wydawały się tandetne. W wyglądzie B550 nie ma nic takiego co moim zdaniem mogłoby odpychać. Telewizor wygląda naprawdę dobrze, a jedyny mankament jaki można mu wytknąć to ponadprzeciętna zdolność do przyciągania kurzu.

Obraz

Jeżeli chodzi o obraz generowany przez B550, to podobnie jak w przypadku jego poprzednika cechą charakterystyczną jest matryca Full HD. Dla bardzo szerokiego grona klientów Full HD w tym przedziale cenowym było atrybutem pozwalającym na wybór serii 5. Samsung w przypadku swoich nowych modeli stosuje bardzo dziwną metodę oznaczania kontrastu. W specyfikacji na swojej stronie informuje, że B550 ma "Wysoki Kontrast" i na tym poprzestaje. Widać jednak, że względem A551 wykonał się pewien postęp gdyż zredukowano efektu "clouding", który zwykle dokuczał przy ciemnych scenach oglądanych na A551. Subiektywnie mogę także ocenić, że pogłębiła się czerń.

Obraz

Moje spotkanie z B550 odbyło się w dużej mierze przy asyście zwykłej anteny dachowej. Telewizor ma bowiem wbudowany tuner MPEG4 co czyni z niego jeden z najatrakcyjniejszych cenowo telewizorów przystosowanych do nowego standardu. Odbiór telewizji cyfrowej w standardowej rozdzielczości odbywał się bardzo przyzwoicie. Telewizor trzymał ostrość nawet przy bardzo dynamicznych scenach i nie dopuszczał, aby jakakolwiek postać w filmie wyszła poza swoje kontury. Skalowanie podobnie jak przypadku starszych modeli pozostaje bez zarzutu i w przypadku częstego oglądania kanałów SD może okazać się najmocniejszym atutem nowego B550. Nawet gdy za pomocą tej samej anteny zechciałem obejrzeć programy z oferty analogowej Samsung zachwycił mnie bardzo sprawną obróbką sygnału. O tym, że to analog mogłem zorientować się tylko po normalnych dla naszej wysłużonej anteny zakłóceniach.

Obraz

Po podłączeniu do n'ki efekty również bardzo dobre. Co charakterystyczne, zarówno w nowym B550 jak i w poprzedniku nie zaimplementowano 100Hz, a obraz i tak przetwarzany jest płynnie. Nie należy może wpadać w zachwyt z powodu działania systemu, który zastępuje 100Hz, ale dla większości telewidzów reprodukcja scen ruchomych z pewnością będzie bez zarzutu.

Pilot różni się od sterownika załączanego do serii 6 tylko tym, że guziki wykonano z matowej gumy.

Obraz

Szybko zobaczymy korzyści jakie płynną z nowego menu. Moim zdaniem zmiana jest na lepsze, a przejrzyste rozplanowanie interfejsu oprócz tego, że ułatwiło obsługę, jeszcze uatrakcyjniło ją. Po menu możemy także poruszać się za pomocą wspominanych sensorów na obudowie, ale musimy liczyć się z koniecznością trzymania w pogotowiu miękkiej szmatki (łatwo zostawić widoczne odciski palców).

Moją uwagę przykuł Media Player, który w przedstawicielu aktualnej serii 6 modelu LE 32B650 umożliwia także oglądanie filmów DivX. Niestety oglądanie filmów z USB okazało się dobrodziejstwem, którego w B550 nie uświadczymy. Szkoda. Można za to, podobnie jak w poprzedniku, oglądać zdjęcia, słuchać muzyki, a także co charakterystyczne dla nowych telewizorów z B w środku aktualizować oprogramowanie. Samsung ogółem rzecz ujmując stał się teraz bardziej multimedialny. Zainstalował w swoich telewizorach elektroniczne wersje instrukcji obsługi, podstawowe informacje jakie trzeba znać w przypadku kontaktu z serwisem, a nawet tryb sprawdzania obrazu i dźwięku, który niestety nie robi nic po za wyświetleniem jednego obrazka i zagraniem melodyjki.

Obraz

Dźwięk telewizorów LCD nigdy nie zachwycał więc ich konstruktorzy głowili się czym by go tu podrasować. W Samsungu mamy już od modeli serii A "niewidoczne głośniki" czyli takie których wylotu skierowane są ku dołowi. Sama konstrukcja nie gwarantuje jakości brzmienia choć i tak nie pozostaje bez znaczenia. W celu wygenerowania ciekawego i głębokiego dźwięku niezbędne okazuje się włączenie funkcji SRS TruSurround HD. Właściwie to powinno się jej nie wyłączać, gdyż dźwięk bez żadnych "wspomagaczy" jest bardzo słaby.

Obraz

Podsumowując nowy LE32B550 jest godnym następcą serii A551. Telewizor zyskał nowy, atrakcyjniejszy wygląd na wzór poprzedniej serii 6 i kilka przydatnych dodatków. Samsung zachował w nim wszystkie cechy, za które cenili go klienci. Za cenę nie odbiegającą od średniej w swojej klasie oferuje on telewizor z tunerem MPEG4, bardzo dobrym odbiorem kanałów SD i przyzwoitym nagłośnieniem (tylko z włączonym SRS TruSurround HD).

Źródło: jakitelewizor

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)