Wyjątkowo gadżeciarska gitara (wideo)

Jeżeli uważacie, że 6 strun to za mało jak na jedną gitarę to, to nagranie powinno Was zainspirować. Poza bonusowymi strunami małe młoteczki, robot szarpiący strunami i możemy łapać za… smyczek?

Jeżeli uważacie, że 6 strun to za mało jak na jedną gitarę to, to nagranie powinno Was zainspirować. Poza bonusowymi strunami małe młoteczki, robot szarpiący strunami i możemy łapać za… smyczek?

Wygląda na to, że Włoch - Paolo Angeli jest nie tylko muzykiem, ale także całkiem zdolnym robotykiem. Spod jego ręki wyszedł instrument, który umożliwia jednej osobie zastąpienie małego zespołu muzycznego.

Młotki uderzające o struny są napędzane pedałami, a struny szarpie specjalnie skonstruowany robot.

W internecie jest sporo filmów przedstawiających ludzi-orkiestry jednak ten szczególnie przypadł mi do gustu z powodu gadżeciarskiego wyglądu gitary.

Dzisiejszy ranek upływa w klimacie DIY. Szkoda, że raczej rzadko mam okazję zamieszczać coś z naszego podwórka. Jeżeli tworzycie w garażach modele transformersów 1:1 albo w tajemnicy budujecie własną gwiazdę śmierci koniecznie się ze mną skontaktujcie. Poza tym, że chętnie zamieszczę rezultaty Waszej pracy na Gadżeto, to znam taniego dostawcę używanych promieni śmierci.

Piosenka grana przez Paola to Desired Constellation - Bjork

Źródło: Make