Meszki - małe ale zjadliwe

Meszki - małe ale zjadliwe

meszki - oprysk, zwalczanie
meszki - oprysk, zwalczanie
Kira Czarczyńska
25.04.2009 00:30

Są nieco mniejsze od komarów, żywią się też krwią. Meszki najczęściej występują na podmokłych terenach. Groźne są tylko samice meszek i tylko w dzień, zwłaszcza po południu i wieczorem. Atakują chmarami krowy, konie, świnie, owce, drób i ludzi. Wciskają się wszędzie - do uszu, nosa, wpadają pod powieki i do gardła.

Są nieco mniejsze od komarów, żywią się też krwią. Meszki najczęściej występują na podmokłych terenach. Groźne są tylko samice meszek i tylko w dzień, zwłaszcza po południu i wieczorem. Atakują chmarami krowy, konie, świnie, owce, drób i ludzi. Wciskają się wszędzie - do uszu, nosa, wpadają pod powieki i do gardła.

Meszki są utrapieniem zwłaszcza późnowiosennych i wczesnoletnich dni, które chcielibyśmy spędzić spokojnie rozkoszując się słońcem, wodą i spokojem z dala od zatłoczonego miasta i codziennych obowiązków. Niestety, ta sielanka mur beton zostanie prędzej czy później zakłócona przez małego, ale mocno uciążliwego owada, gryzącego w twarz, włażącego do ucha czy wciskającego się pod sweter. I nie ma znaczenia ile ich ubijemy, znajdą się ich jeszcze całe setki...

Niedługo majówka, dla większości z nas początek sezonu "wypoczynkowego", więc taka perspektywa od ręki psuje nam humor. Co gorsza, nie za bardzo da się tego paskudztwa pozbyć, odstraszyć czy zniechęcić do robienia sobie z nas obiadu.

A co można zrobić?

Podstawową sprawą jest rzecz jasna unikanie ukąszeń - niestety nie należy to do łatwych zadań, bo meszki potrafią wcisnąć się dokładnie wszędzie, przejść przez moskitierę, dostać się niezauważalną szczeliną. W przeciwieństwie do komarów jednak, meszki w nocy w domu są praktycznie niegroźne, w zasadzie więc nie trzeba jakoś szczególnie chronić przed nimi wejść.

Gorzej jest w dzień, czyli wtedy, kiedy akurat nie mamy kompletnie ochoty siedzieć w czterech ścianach.

  • Jeżeli meszek nie jest dużo, w zupełności wystarczy unikanie miejsc, w których się zbierają - łatwo je poznać po ciemnych "chmurach" złożonych z tych małych stworzeń.
  • Przy nieco większym nagromadzeniu owadów, należy zadbać o odpowiednią ochronę skóry. Najlepiej jest założyć ciuchy z długimi rękawami i nogawkami, przylegające do ciała, ze ściągaczami - zminimalizuje to ilość wchodzących pod ubranie meszek. Czapka też się może przydać.kim
  • Używajmy też dostępnych w aptekach środków odstraszających, zwłaszcza tych zawierających dietylotoluamid.
  • W pewnym stopniu przed ukąszeniami chronią: olejki zapachowe, najlepiej waniliowe, miętowe i lawendowe, zapach czosnku, dym z grilla z dodatkiem szałwii lub rozmarynu, witamina B1.
  • Kiedy meszek jest sporo, lepiej jest naprawdę posiedzieć trochę w domu, niż opatrywać później ugryzienia. Jeśli zaś sporo owadów nas pokąsa, nie należy absolutnie zwlekać z wizytą u lekarza

A co jeśli już nas pogryzły?

Przede wszystkim zgodnie z zasadami powyżej, trzeba unikać kolejnych pokąsań. Aktualne zaś spróbować realistycznie ocenić: jeśli jest ich parę na krzyż, nie są jakoś mocno zaczerwienione i bardziej drażnią niż bolą, to posmarować Fenistilem bądź innym preparatem chłodzącym i kontrolować przez następną dobę.

Gorzej, jeśli ugryzień jest wiele: ślina meszek zawiera substancje drażniące, które z krwią szybko rozchodzą się po całym organizmie. Kiedy więc stwierdzimy, że jesteśmy mocno pokąsani, stwierdzimy zaczerwienienie i stany zapalne w miejscach ugryzień, jest to kategorycznie wskazanie do kontaktu z lekarzem. Do momentu, kiedy będzie nas mógł przyjąć, stosujemy preparaty chłodzące lub przykładamy lód - obkurczy to naczynka krwionośne i zmniejszy szybkość rozchodzenia się trucizny po organizmie.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)