Tłumaczenia gier są jak kobiety: albo piękne, albo wierne [wideo]
Wieża przez "rz" w jednej z największych i najbardziej cenionych lokalizacji gier komputerowych? To mogło (choć oczywiście nie powinno) się zdarzyć, bo i sam proces lokalizacji nie jest łatwy. O jego tajnikach opowiada weteran, Ryszard Chojnowski z firmy Albion Localisations.
Wieża przez "rz" w jednej z największych i najbardziej cenionych lokalizacji gier komputerowych? To mogło (choć oczywiście nie powinno) się zdarzyć, bo i sam proces lokalizacji nie jest łatwy. O jego tajnikach opowiada weteran, Ryszard Chojnowski z firmy Albion Localisations.
"Lokalizacja to wszystko razem: to tłumaczenie gry, jej nagranie, dokładne testy. To nawiązania kulturowe. To przeniesienie kultury czy też namiastek kultury oryginału w nasze realia" - tłumaczy Ryszard Chojnowski z firmy Albion Localisations w wywiadzie dla serwisu dubscore.pl.
Jako przykład podaje "Shreka", którego polska wersja zawiera wiele nawiązań zrozumiałych tylko dla nas. Tłumacz musiał być kreatywny i dorzucić sporo od siebie.
"Tłumaczenia są jak kobiety: albo piękne, albo wierne" - mówi z kolei Marcin Serkies, cytując swojego dawnego nauczyciela.
O tym, z jakimi problemami zmagają się ludzie odpowiedzialni za polskie wersje gier, jak ten proces wyglądał kiedyś, a jak wygląda teraz, dowiecie się z materiału przygotowanego przez dubscore.pl.