Nie ma chyba widza, który nie słyszałby o MacGyverze. Główny bohater był majsterkowiczem-geniuszem, który z niczego potrafił zrobić wszystko. Dzięki temu dorobił się multum kawałów na swój temat, choć większość to i tak kombinacja jednego: Wchodzi MacGyver do sklepu i pyta o serię kluczy nasadowych. "Nie ma." - odpowiada sprzedawca. "A co jest?" "Ketchup." "Może być." Teraz nasz bohater złota rączka trafi na ekrany kinowe. Najwyraźniej nadeszła pora, by zmajstrował coś wielkiego. Może bombę atomową?
Nie ma chyba widza, który nie słyszałby o MacGyverze. Główny bohater był majsterkowiczem-geniuszem, który z niczego potrafił zrobić wszystko. Dzięki temu dorobił się multum kawałów na swój temat, choć większość to i tak kombinacja jednego: Wchodzi MacGyver do sklepu i pyta o serię kluczy nasadowych. "Nie ma." - odpowiada sprzedawca. "A co jest?" "Ketchup." "Może być." Teraz nasz bohater złota rączka trafi na ekrany kinowe. Najwyraźniej nadeszła pora, by zmajstrował coś wielkiego. Może bombę atomową?
Twórca postaci, Lee Zlotoff, już rok temu informował, że chce przenieść MacGyvera na duży ekran. Jednakże dopiero teraz pomysł ten nabrał realnych kształtów, gdyż znalazła się firma producencka, Raffaella Prods., prowadzona przez Raffaellę De Laurentiis (Conan Barbarzyńca).
Na tym koniec szczegółów, gdyż nic więcej nie zostało ustalone. Możemy zatem gdybać, kto zostanie zatrudniony do głównej roli. Wyobrażacie sobie zastępstwo Richarda Deana Andersona? A może by tak zrobić film o starzejącym się MacGyverze? W każdym razie ciężko będzie na nowo zobrazować postać, która cieszyła się wielką popularnością przez siedem sezonów (1985-92).
Foto: ABC
Źródło: Movieweb