Wanted: Weapons of Fate - pierwsze wrażenia z wersji demo

Wanted: Weapons of Fate - pierwsze wrażenia z wersji demo

Wanted: Weapons of Fate - pierwsze wrażenia z wersji demo
Michał Kowal
07.03.2009 17:16

Gra Wanted: Weapon of Fates interesowała mnie tyle co zeszłoroczny śnieg. Ot kolejna adaptacja głośnej licencji, z tym że wydana z dużym opóźnieniem. Dodatkowo denerwowało mnie, że sięgnięto po film, a nie po oryginalną wersję komiksową. Po zagraniu w demo muszę całkowicie zmienić swoje zdanie: Wanted: Weapons of Fate to gra pełna akcji, bezkompromisowa, brutalna i tonąca w pokładach grywalności. To będzie jeden z najgorętszych hitów tej wiosny.

Gra Wanted: Weapon of Fates interesowała mnie tyle co zeszłoroczny śnieg. Ot kolejna adaptacja głośnej licencji, z tym że wydana z dużym opóźnieniem. Dodatkowo denerwowało mnie, że sięgnięto po film, a nie po oryginalną wersję komiksową. Po zagraniu w demo muszę całkowicie zmienić swoje zdanie: Wanted: Weapons of Fate to gra pełna akcji, bezkompromisowa, brutalna i tonąca w pokładach grywalności. To będzie jeden z najgorętszych hitów tej wiosny.

W demie mamy okazję pobiegać po rozpadającym się samolocie. Niestety nie jest to nawet cały etap. Daje jednak wyobrażenia o tym czego możemy oczekiwać po grze.

Po pierwsze rzuca się w oczy bezkompromisowość tytułu. Nikt tutaj nie bawił się w niskie kategorie wiekowe. Jest krwiście, wulgarnie i brutalnie. Czujesz, że jesteś mordercą, który nie bardzo przejmuje się konwenansami. Masz kogoś zabić- to do roboty.

Wanted: Weapons of Fate - Curving Bullets Gameplay

Mechanika rozgrywki jest świetna. Akcje obserwujemy z perspektywy trzeciej osoby. Całość oparta jest na systemie osłon. W odróżnieniu od innych gier tego typu (np. Gears of War) tutaj chodzi o płynne zmienianie kryjówki. Jest to dość specyficzny mechanizm. Wybieramy tylko kierunek, a nasza postać sama skacze za kolejną osłonkę (czasem pokonując spory dystans). Działa to płynnie i jest obdarzone ślicznymi animacjami podczas skoku z jednego murka do drugiego.

Za zabójstwa ładują się nam bullet time. Wykorzystujemy go w momencie zmieniania osłony. I znowu okazuje się, że takie rozwiązanie działa idealnie. Wyobraźcie sobie, że chowacie się za fotelem. Nagle wyskakujecie. Zwolnione tempo. Przed wami trzech przeciwników. Dwóch z nich trafiacie w głowę, trzeciemu udało się uchować. Bullet time mija, a wy jesteście schowani za murkiem do którego biegliście. Miodzio.

Obraz
© [źródło](http://grrr.pl/images/2009/03/wanted_4_1024.jpg)

Zabawę urozmaicają brutalne finishery. Wystarczy podbiec do delikwenta i nacisnąć jeden przycisk, aby zobaczyć jak nasz assasyn bardzo efektownie się z nim rozprawia przy użyciu noża, lub kolana. Miłe, proste, skuteczne. Co więcej będzie nam też dane łapać przeciwników i używać ich jako żywe tarcze.

Graficznie całość prezentuje się dobrze. Nie ma tu jakiś wyszukanych fajerwerków, ale daje radę. Przydałyby się może troszkę bardziej ostre tekstury. Na plus można zaliczyć animację ruchów naszego bohatera, oraz niektóre użyte filtry (świetnie wygląda pęd powietrza zasysający wszystko przez otwarte drzwi samolotu).

Muzycznie jest gorzej. Przygrywający w tle kawałek bardzo szybko robi się nużący. Odgłosy wystrzałów są średnie (szczególnie jeżeli chodzi o kule wylatujące z luf naszych wrogów).

Jeżeli chodzi o wady to drażni wyjątkowa głupota naszych przeciwników. Z drugiej strony jest dostępny jedynie najniższy poziom trudności (o wdzięcznej nazwie pussy), więc może to ulec zmianie. Na minus można też zaliczyć to, że strzelamy do bardzo podobnych wrogów chociaż jak już wspomniałem do przejścia mamy dość krótki fragment gry.

Obraz
© [źródło](http://grrr.pl/images/2009/03/wanted_2_1024.jpg)

*Wanted: Weapons of Fate *to gra wyładowana po brzegi akcją. Z drugiej strony to w gruncie rzeczy prosta strzelanka polegająca na czyszczeniu kolejnych lokacji z przeciwników. Demo pokazuje, że jak na razie tytuł daje radę. Zabawę urozmaicają skrypty (rozpadający się samolot robi wrażenie) i wspomaga świetna mechanika walki. Największym wyzwaniem dla twórców (GRIN) jest unikanie powtarzalności, która mogłaby doprowadzić do pewnego znużenia strzelaniem. To co zobaczyłem w demie nastraja niezwykle pozytywnie.

Premiera 24 marca.

PS

W demie nie da się robić triku z podkręcaniem kuli.

UPDATE

Kulki da się podkręcać.

Źródło: wanted

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)