Początek nowego tygodnia zdecydowanie należy do Terminatora: Ocalenie. M.M podał już Wam kilka ciekawych nowości, a ja mam jeszcze jeden niezwykle intrygujący smaczek. Już chyba każdy wie, że gościnne udziały Arnolda Schwarzeneggera i Lindy Hamilton są praktycznie pewne. Młodsza wersja gubernatora zostanie nałożona na szkielet T-800, zaś sam zainteresowany podłoży także głos. Z kolei Linda będzie najprawdopodobniej narratorem prologu. Jak się jednak okazuje, w Terminatorze 5 może gościnnie wystąpić trzecia charakterystyczna postać serii. Domyślacie się?
Początek nowego tygodnia zdecydowanie należy do Terminatora: Ocalenie. M.M podał już Wam kilka ciekawych nowości, a ja mam jeszcze jeden niezwykle intrygujący smaczek. Już chyba każdy wie, że gościnne udziały Arnolda Schwarzeneggera i Lindy Hamilton są praktycznie pewne. Młodsza wersja gubernatora zostanie nałożona na szkielet T-800, zaś sam zainteresowany podłoży także głos. Z kolei Linda będzie najprawdopodobniej narratorem prologu. Jak się jednak okazuje, w Terminatorze 5 może gościnnie wystąpić trzecia charakterystyczna postać serii. Domyślacie się?
Robert Patrick - słynny T-1000 z Terminatora 2: Dzień sądu! McG jest w stałym kontakcie z aktorem i bardzo chciałby go zatrudnić w kolejnej odsłonie nowej trylogii. Mielibyśmy tutaj do czynienia z podobną sytuacją co z Lancem Henriksenem w Obcy kontra Predator. Patrick wcieliłby się w rolę naukowca, któremu udałoby się wykonać odlew niemal niezniszczalnego T-1000.
"Podoba mi się pomysł, że w kolejnym filmie zobaczylibyście Roberta Patricka takiego, jak wygląda on dzisiaj." - powiedział McG na WonderConie - "Grałby on naukowca, który pracuje nad autoreprodukcją komórek."
Sprawa nie jest jeszcze przesądzona, ale pomysł uważam za wyśmienity i w gruncie rzeczy całkiem naturalny. Co o tym sądzicie?
Foto: 20th Century Fox
Źródło: Moviehole