Yokaboo - sklep internetowy w minut pięć

Yokaboo - sklep internetowy w minut pięć

Yokaboo - sklep internetowy w minut pięć
Konrad Hildebrand
02.03.2009 12:00

Mieszkając pod jednym dachem z osobą zajmującą się stawianiem sklepów internetowych sporo się napatrzyłem i nasłuchałem o tym, jakie powinny być, aby wszyscy, to jest właściciel, klienci i webmaster, byli szczęśliwi. Czy e-commersowa nirvana jest możliwe, jeśli zrezygnuje się z tego ostatniego?

Mieszkając pod jednym dachem z osobą zajmującą się stawianiem sklepów internetowych sporo się napatrzyłem i nasłuchałem o tym, jakie powinny być, aby wszyscy, to jest właściciel, klienci i webmaster, byli szczęśliwi. Czy e-commersowa nirvana jest możliwe, jeśli zrezygnuje się z tego ostatniego?

Za pomocą Yokaboo założymy sklep, bezsprzecznie. Wprowadzimy do niego towary, uporządkujemy je wg kategorii lub tagów, dodamy zdjęcia i wszystko umieścimy w jednej z gotowych skórek, które są całkiem ładne. I rzeczywiście można całkiem szybko zorganizować mały sklep, który będzie działał, jakoś. Jednocześnie nie znajdziemy tu zbyt wielu zaawansowanych opcji jak grupowe przeceny, promocje czy urządzenie płatności w innym systemie niż Pay Pal. Do którego mam uraz od jakiegoś czasu. No i nikt z twórców tego systemu nie słyszał o istnieniu Polski. O Albanii już tak, a wg nich Izrael leży w Europie.

Yokaboo dostępne jest w trzech wersjach: bezpłatnej, średniej i dużej. W wersji bezpłatnej tak zrobiony sklep jest zaledwie stoiskiem: wprowadzimy do niego sześć produktów (ok, mogą to być luksusowe jachty albo biurowce w Dubaju, ale mimo wszystko - to tylko sześć produktów), nie podepniemy sklepu pod własną domenę i będziemy mogli skorzystać tylko z kilku gotowych skórek, których nie można modyfikować. Płatne wersje różnią się limitami produktów, obrazków, miejsca na serwerze i możliwością dostosowywania do swoich potrzeb. Kosztują odpowiednio 15 i 25 funtów za miesiąc.

I tak zacząłem się zastanawiać, czy jest w ogóle sens korzystania z tego typu serwisów w wersji bezpłatnej? Otrzymujemy sklep z dziwną poddomeną, nie możemy w nim za wiele zmienić. Czy nie lepiej w takiej sytuacji, skoro nie mamy żadnej osoby, która postawiłaby nam jakiś darmowy system sklepowy, korzystać z Allegro? Którędy jest łatwiej dotrzeć do klienta?

Źródło: Yokaboo

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)