Przed samym sobą nie ma ucieczki! Jak ciało zdradza naszą tożsamość?

Przed samym sobą nie ma ucieczki! Jak ciało zdradza naszą tożsamość?

Zdradzą nas nawet nasze kroki (Wired.com)
Zdradzą nas nawet nasze kroki (Wired.com)
Łukasz Michalik
27.01.2013 18:00, aktualizacja: 13.01.2022 12:44

Jak skutecznie potwierdzić tożsamość? Nawet najlepiej zabezpieczone przed podrabianiem dokumenty prędzej czy później ulegną utalentowanym fałszerzom. Każdy z nas ma jednak coś, co podrobić znacznie trudniej – własne ciało. Oto, jak można wykorzystać je w roli dowodu tożsamości.

Jak skutecznie potwierdzić tożsamość? Nawet najlepiej zabezpieczone przed podrabianiem dokumenty prędzej czy później ulegną utalentowanym fałszerzom. Każdy z nas ma jednak coś, co podrobić znacznie trudniej – własne ciało. Oto, jak można wykorzystać je w roli dowodu tożsamości.

Uszy

Metoda identyfikacji człowieka na podstawie odcisku ucha nosi nazwo otoskopii kryminalistycznej. Choć w ciągu naszego życia kształt ucha ulega pewnej zmianie, jest ona na tyle niewielka, by identyfikacja poprzez odcisk ucha była możliwa – obecnie skuteczność tej metody sięga ponad 87 proc. Przydaje się to np. w przypadku kradzieży z włamaniem, gdzie zdarza się, że przestępca przed wkroczeniem do akcji przyciska ucho do drzwi lub ściany, nasłuchując, co dzieje się po drugiej stronie.

Sam odcisk to jednak nie wszystko. Jak się okazuje, badacze z Uniwersytetu w Shothampton dowiedli, że trójwymiarowe skanowanie ucha i analiza jego kształtu, krzywizn i zewnętrznej krawędzie pozwala na potwierdzenie tożsamości ze skutecznością, sięgającą 99,6 proc.

Zapach

Na początku poprzedniej dekady DARPA rozpoczęła pracę nad projektem o nazwie USDP (Unique Signature Detection Project). Jego celem było opracowanie sposobów, pozwalających na identyfikację ludzi po wydzielanym przez nich zapachu. Zadanie dość proste dla przeciętnego psa zyskuje na komplikacji, gdy chcemy wykorzystać do tego sztuczny zmysł powonienia. Istotny jest przy tym fakt, że nasz zapach zmienia się z w czasie. Nie chodzi przy tym o tak banalną kwestię, jak higiena, ale o fakt, że to, jak pachniemy może zależeć m.in. od składu naszego ostatniego posiłku.

Mimo tego badacze byli w stanie wyodrębnić podstawowy, niezmienny, a zarazem indywidualny zapach, niezależny od stosowanych kosmetyków, diety czy częstotliwości korzystania z prysznica. Tworzy go około 300 różnych substancji, a problemem nad którym obecnie pracuje amerykański zespół Technical Support Working Group, odpowiedzialny za tworzenie sprzętu dla działań antyterrorystycznych, jest skonstruowanie urządzenia, pozwalającego na szybkie wykrywanie i identyfikowanie ludzi po ich zapachu.

Głos

Co zaskakującego może być w rozpoznawaniu głosu? O ile chyba żaden użytkownik smartfona nie będzie zdziwiony, że jego urządzenie bez większego problemu rozpoznaje polecenia głosowe, a nawet, lepiej lub gorzej, radzi sobie z językiem naturalnym, to sprawa komplikuje się w przypadku wielu głosów słyszanych jednocześnie.

Nad problemem pochyliła się firma SpeechPro, która w porozumieniu z FBI pracuje nad narzędziem, pozwalającym na wyodrębnianie i analizę głosu np. w skandującym jakieś hasła tłumie, wśród dziesiątek innych głosów i zakłóceń w postaci różnych dźwięków w tle.

Bicie serca

Kolejnym sposobem na jednoznaczną identyfikację jest analiza bicia serca. Choć z pozoru nasze serca pracują bardzo podobnie, to rytm uderzeń jest charakterystyczny na tyle, by pozwalał zidentyfikować konkretną osobę. Próby zastosowania takiego sposobu identyfikacji podjęto m.in. w przypadku smartfonów, co wymagałoby przyłożenia np. kciuka do ekranu dotykowego. Na pozór nie jest to nic przełomowego i z punktu widzenia użytkownika nie różni się od odczytania linii papilarnych.

Nie jest to jednak koniec możliwości, jakie daje ta metoda – bicie serca powoduje bowiem minimalne ruchy klatki piersiowej, a te, przy wykorzystaniu odpowiednio czułych sensorów, można zarejestrować nawet z kilkuset metrów! Prace nad rozwinięciem i praktycznym zastosowaniem tej technologii prowadzi wspólnie z DARPA m.in. firma VAWD Engineering.

Pot i temperatura

Do czego może się przydać pot? Okazuje się, że można go wykorzystać nie tylko do termoregulacji. Jeszcze w 2010 roku firma Irvine Sensors Corporation rozpoczęła prace nad sensorami, pozwalającymi na podstawie potu przewidzieć nasze zamiary.

Sposobem na osiągnięcie tego celu mają być czujniki, analizujące temperaturę ciała i wykrywające nadmierne pocenie się, wynikające z podwyższonego poziomu stresu. Razem z analizą innych sygnałów, wysyłanych przez nasze ciało, w tym m.in. zdalnym pomiarze temperatury skóry wokół oczu, ma to znaleźć zastosowanie m.in. na przejściach granicznych czy w centrach handlowych, pozwalając na wcześniejsze wskazanie i monitorowanie np. potencjalnych złodziei.

Tęczówka

Skanowanie tęczówki nie jest nowym sposobem identyfikacji, ale technologia nie stoi w miejscu. O ile dotychczasowe czytniki wymagają zbliżenia oka do na niewielką odległość, to trwają prace nad rozwiązaniami znanymi choćby z filmu „Raport mniejszości”.

Pamiętacie, jak Tom Cruise był identyfikowany przez naszpikowane elektroniką bilboardy? Nad podobnym rozwiązaniem pracuje firma SRI International, której celem jest stworzenie skanera, zdolnego spojrzeć nam w oczy z odległości przekraczającej 10 metrów. Dzięki temu możliwe będzie skanowanie i identyfikacja do 30 osób na minutę w zatłoczonych miejscach, jak ruchliwe ulice, lotniska czy dworce kolejowe.

Chód – zdradzi Cię smartfon

Chyba każdy z nas ma znajomych, których – nawet gdy nie widzimy twarzy – jesteśmy w stanie rozpoznać po sylwetce i sposobie chodzenia. Jeśli potrafimy poradzić sobie z tym naszymi zmysłami, dlaczego nie wykorzystać tego do automatycznego rozpoznawania ludzi? Prace nad analizą chodu rozpoczęto na zlecenie DARPA w ramach programu Total Information Awareness, jednak pojawiło się kilka problemów, utrudniających identyfikację na podstawie rejestrowanego obrazu – wiele zależało np. od rodzaju butów albo niesionej w ręce aktówki czy jakiegoś pakunku.

Rozwiązaniem okazało się odwołanie do tego, co niemal każdy z nas ma stale przy sobie, czyli do smartfonów. Jak się okazuje, umieszczone w nich akcelerometry są w stanie uchwycić indywidualne różnice w chodzie każdego z nas, a skuteczność takiej identyfikacji sięga 99,4 proc.

Okolice oczu

Identyfikacja przy pomocy oczu nie ogranicza się do najpowszechniejszego skanowania tęczówki. Jak zauważyli m.in. badacze z uniwersytetu Carnegie Mellon, nasze ciała w tym rejonie są bardzo zróżnicowane – różnimy się kształtem brwi, powiek czy widocznością gałek ocznych. Co istotne, te indywidualne cechy są stałe i niemal nie zmieniają się z wiekiem.

Kluczem do identyfikacji ma być w tym przypadku kształt brwi, który wprawdzie zmienia się pod wpływem naszej mimiki, jednak niezależnie od wyrazu twarzy zachowuje swoje charakterystyczne cechy. Co istotne, opracowane algorytmy radzą sobie nawet w sytuacjach, gdy w wyniku zabiegów kosmetycznych brwi zmienią kształt i np. ich część zostanie wyskubana.

Źródło: Wired

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)