Asus VivoBook U38N – poręczny maluch z... 4-rdzeniowym procesorem [test]

Ten artykuł ma 4 strony:
Specyfikacja, wykonanie i ergonomia
Specyfikacja techniczna
Podesłany jakiś czas temu do naszej redakcji laptop Asus VivoBook U38N miał następującą konfigurację sprzętowo-programową:
Zobacz również: Studio PlayStation 5 highlight: PrzeGryw – premiera konsoli PS5
- matryca: 13,3” (błyszcząca, 1920 x 1080, LED);
- panel dotykowy: pojemnościowy, 5-punktowy multitouch;
- procesor: AMD A10–4655M (2,00–2,80 GHz);
- pamięć RAM: 6 GB DDR3 (1333 MHz);
- dysk: SSD SanDisk U100 128 GB;
- grafika: AMD Radeon HD 7620G;
- złącza: 3 x USB 3.0, 1 x LAN, 1 x HDMI, 1 x mini-VGA, 1 x wyjście/wejście audio;
- łączność: WLAN 802.11a/b/g/n, Bluetooth 4.0+HS;
- inne: kamerka o rozdzielczości 1-megapiksela, uniwersalny czytnik kart pamięci, podświetlana klawiatura, czujnik światła zastanego, głośniki Bang & Olufsen ICEpower;
- akumulator: 48 Wh, litowo-polimerowy;
- OS: Microsoft Windows 8 Pro 64-bit;
- wymiary: 326 x 226 x 5,5 ~18,6 mm;
- waga (przybliżona): 1,55 kg;
- zasilacz: 45 W.
Na chwilę obecną dostępność ultrathina Asus VivoBook U38N jest praktycznie zerowa. U naszych zachodnich sąsiadów, Niemców, wersja o specyfikacji zbliżonej do testowanej jest wyceniana na ok. 950 euro, czyli niecałe 4000 zł. Nie jest to astronomiczna suma, zważywszy na parametry komputera. W Polsce za Zenbooka UX31A z matrycą HD+ (1600 x 900; bez panelu dotykowego), Core i5–3317U, 4 GB RAM i 128-GB dyskiem SSD trzeba zapłacić ok. 4200 zł.
Można też za 4000 zł kupić hybrydowego Lenovo IdeaPada Yoga z dotykowym ekranem HD+ i dyskiem SSD o pojemności 128 GB, ale tylko i wyłącznie w wersji z Core i3–3217U, a więc najsłabszą, niskonapięciową jednostką Intela. Można zatem uznać, że Asus VivoBook U38N, jak tylko zagości na półkach sklepowych, będzie ciekawą opcją dla kogoś, kto szuka lekkiego i cienkiego komputera przenośnego. Przynajmniej na papierze. A w praktyce?
Wygląd, obudowa i jakość wykonania
Asus VivoBook U38N swoim designem przypomina cieszące się dobrymi opiniami ultrabooki z serii Zenbook (Prime). Charakterystyczny, zwężający się ku przodowi profil obudowy sprawia, że komputer optycznie zyskuje na lekkości i smukłości. W rzeczywistości Asus U38N może pod względem gabarytów i masy konkurować z ultrabookami – grubość konstrukcji nie przekracza 19 mm, a całość waży zaledwie 1,55 kg.
Jakość wykonania także stoi na poziomie porządnego ultrabooka. Jednostka centralna Asusa U38N jest niemal idealnie sztywna. Pod wpływem silnego, punktowego nacisku pulpit roboczy ugina się marginalnie tylko w okolicach narożników gładzika. Strona spodnia także skutecznie opiera się próbom odkształcania, ustępując gdzieniegdzie tylko w minimalnym stopniu. Nieco gorzej pod względem solidności wypada klapa.
Owszem, duży napór na jej zewnętrzną część skutkuje jedynie niewielkimi odkształceniami, a wszelkie próby wyginania za rogi spotykają się ze zdecydowanym oporem. Jednak mimo to siły oddziałujące na dekiel powodują wyraźne zakłócenia na wyświetlanym obrazie. Podobnie zresztą jak nacisk na ramkę wokół ekranu. Cóż, biorąc pod uwagę grubość pokrywy i stopień upakowania elementów chyba nie mogło być inaczej.
Wyświetlacz LCD osadzono na dużym, pojedynczym zawiasie. Pracuje on płynnie i stawia zaledwie umiarkowany opór, ale radzi sobie z utrzymywaniem klapy w zadanym położeniu. Drgania towarzyszące np. korekcie ustawienia ekranu, są niewielkie i krótkotrwałe (do 1,5 sekundy). Obrócony spodem do góry Asus VivoBook U38N otwiera się – powstaje wówczas między pulpitem a matrycą ok. 1-centymetrowa szpara.
Wokół ekranu, wzdłuż krawędzi biegnie miękka obwoluta która sprawia, że klapa zawsze zamyka się miękko, a między nią a klawiaturą zachowany jest stosowny odstęp. Maksymalny kąt otwarcia ekranu wynosi 135 stopni. Taki zakres regulacji powinien zadowolić nawet rosłych użytkowników. Obudowa ultrathina Asus VivoBook U38N jest wykonana z bardzo dobrych jakościowo materiałów (głównie aluminium).
Spasowanie jej elementów jest na ogół bardzo dobre, choć nie obyło się bez kilku wpadek (np. poziomowanie portów względem otworów nie jest perfekcyjne, gładzik nie jest równo wklejony). Asus VivoBook U38N ma matowe wykończenie, na którym zwykle nie widać zabrudzeń. Zatłuszczenia, jak już się pojawią, są jednak dość trudne do usunięcia. Do tego dochodzi intensywnie palcująca się tafla dotykowego ekranu.
Rozmieszczenie portów
Rozplanowanie interfejsów w laptopie Asus VivoBook U38N nie jest korzystne dla tych, którzy korzystają z opasłych pendrive’ów, tunerów telewizyjnych czy modemów 3G (wbudowanego brak).
Porty są upakowane na tyle ciasno, że podłączenie dwóch urządzeń jednocześnie często jest niemożliwe i wiąże się z blokadą sąsiednich portów (np. wyjścia VGA i jednego USB 3.0 na prawej ściance, po zajęciu znajdującego się między nimi portu USB 3.0).
Na szczęście Asus nie zmienił przyzwyczajeń i tak jak w Zenbookach, w laptopie VivoBook U38N wszystkie interfejsy są zlokalizowane blisko tylnej krawędzi obudowy, dzięki czemu podłączone do nich kable nie utrudniają zbytnio pracy.

Polecane przez autora:
- Sprzęt dla graczy – sposób na wyciąganie kasy od naiwnych czy narzędzia dla zawodowców?
- Co dwie pary oczu, to nie jedna. Jak sprawdzić co dzieje się w domu pod naszą nieobecność?
- Android czy Windows? Tablet z jakim systemem powinien wybrać student?
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze