Używamy coraz większej ilości słów w wyszukiwarkach
Ciekawe. Z danych przedstawionych przez ReadWriteWeb wynika, że przy korzystaniu z wyszukiwarek wpisujemy coraz więcej słów. Ktoś ma jakieś pomysły, co to może oznaczać?
Ciekawe. Z danych przedstawionych przez ReadWriteWeb wynika, że przy korzystaniu z wyszukiwarek wpisujemy coraz więcej słów. Ktoś ma jakieś pomysły, co to może oznaczać?
Ja mam kilka. Pierwszy: internauci dojrzewają i zaczynają dokładniej wiedzieć, czego chcą, więc używają bardziej precyzyjnych pytań. Drugi: SEO magicy ze swoimi SEO sztuczkami tak zamulili obraz, że szukanie "bobrów" daje nam w wynikach strony o szynszylach. W dużym uproszczeniu. Albo też po prostu wszystko można zwalić na rozwój sieci i głośniejszy informacyjny szum z którego trudno wyłowić coś konkretnego.
Największy, bo 22 proc. wzrost zanotowało użycie ośmiu słów, 12 proc. - siedmiu, 8 proc. - sześciu, 6 proc. - pięciu, 2 proc. - czterech. Bez zmian w trzech słowach i spadki w dwóch i jednym, odpowiednio 5 i 3 proc.
Niemniej, nadal ponad 20 proc. szukających wpisuje tylko jedno słowo. Jakie to może być? Seks? Porn? Golonka?
Źródło: ReadWriteWeb