Jak stworzyć sobie fałszywą dziewczynę w Internecie?

Jak stworzyć sobie fałszywą dziewczynę w Internecie?

Dziewczyna na niby? To możliwe! (Photo Credit: JLStricklin via Compfight cc )
Dziewczyna na niby? To możliwe! (Photo Credit: JLStricklin via Compfight cc )
Marta Wawrzyn
22.01.2013 16:00, aktualizacja: 13.01.2022 12:47

Udawanie przed znajomymi, że mamy dziewczynę albo chłopaka, to błąd, który zdarza się popełnić niejednemu z nas. Na szczęście Sieć pełna jest darmowych porad i płatnych usług, które pozwalają profesjonalnie stworzyć fałszywego partnera i tym samym zminimalizować ryzyko wpadki.

Udawanie przed znajomymi, że mamy dziewczynę albo chłopaka, to błąd, który zdarza się popełnić niejednemu z nas. Na szczęście Sieć pełna jest darmowych porad i płatnych usług, które pozwalają profesjonalnie stworzyć fałszywego partnera i tym samym zminimalizować ryzyko wpadki.

Amerykanie od kilku dni żyją historią fałszywej dziewczyny futbolisty Mantiego Te'o. 21-letni gracz pół roku temu wzruszył swoich rodaków opowieścią o ukochanej, która zmarła na białaczkę i dodała mu siły, by dalej grać. Zdjęcia zmarłej Lennay obiegły wszystkie media, odbył się pogrzeb, ale coś w tej historii nie dawało spokoju dziennikarzom Deadspin.

Kilka dni temu prawda wyszła na jaw: dziewczyna nigdy nie istniała. Historia Mantiego Te'o okazała się szytą grubymi nićmi mistyfikacją, przy czym nie do końca wciąż wiadomo, czy futbolista zmyślił to wszystko sam, czy został wrobiony (podobno dziewczyna, zanim umarła, wysyłała do niego wiadomości przez Internet). Jeśli Was interesuje ta historia, więcej o niej możecie poczytać w serwisie Sport.pl.

Sprawa Mantiego Te'o wywołała w USA mnóstwo komentarzy i ciekawych artykułów związanych z fałszywymi dziewczynami. Okazuje się, że w Sieci nie brakuje narzędzi, które pozwalają wiecznym singlom stworzyć nieistniejących partnerów życiowych, na jakich zasługują. I to tak, że prawda nie ma szansy zostać odkryta.

Nie traktujcie tego, co przeczytacie poniżej, jako poradnika (chyba że faktycznie jesteście w potrzebie), to raczej kolejna opowieść o tym, jak bardzo świat stanął na głowie.

Fałszywa dziewczyna za 39 dol.

Serwis Mashable pisał w zeszłym tygodniu o brazylijskiej stronie NamoroFake.com, która za 39 dol. może wygenerować fałszywy profil dziewczyny na Facebooku, wraz z komentarzami od niej, statusem związku itp. Za 99 dol. można mieć na Facebooku związek z bogatą historią, sięgającą 30 dni wstecz. Niestety, na razie Brazylijczycy mają w swojej ofercie tylko fałszywe dziewczyny, nie mają chłopaków.

Ale Namoro nie jest specjalnie oryginalnym pomysłem. W Sieci jest więcej narzędzi, pozwalających stworzyć bardziej profesjonalne fałszywe dziewczyny niż ta, za którą musi się wstydzić Manti Te'o.

Ciekawą stroną jest GirlfriendHire, gdzie za 5 dolarów można zamówić na tydzień usługi prawdziwych dziewczyn, które mogą zamieszczać na Facebooku swojego "chłopaka" komentarze, przesłać swoje zdjęcia, zrobić spersonalizowane wideo itp. Wszystko oczywiście odbywa się online, nie ma mowy o seksie czy choćby wysyłaniu rozbieranych zdjęć.

Obraz

Panie, które tam zamieszczają ogłoszenia, pochodzą z całego świata. Niestety, nie znalazłam w serwisie żadnej Polki, ale liczba użytkowniczek ciągle się powiększa. Jak wygląda tydzień z taką fałszywą ukochaną? Dziennikarz DailyDot sprawdził to na własnej skórze. Był to dla niego dziwny tydzień, a pomysł posiadania fałszywej dziewczyny ocenił jako głupi.

Inną popularną witryną, na której możecie sobie zamówić fałszywą ukochaną, jest FakeInternetGirlfriend. Niestety, tutaj też mowa tylko o dziewczynach. Chłopaków nie oferuje nikt - znajdujące się w potrzebie przedstawicielki płci pięknej muszą sobie radzić same.

Podstawy tworzenia fałszywej dziewczyny

Na szczęście "zrób to sam" w tej sytuacji nie stanowi większego problemu. W wikiHow znalazłam 13 rad dotyczących tworzenia fałszywej dziewczyny lub chłopaka. To najbardziej podstawowy poradnik dla zdesperowanych oszustów.

Najpierw należy wybrać imię, pamiętając, że nie może być ono zbyt wymyślne (czyli Magda jest OK, Kunegunda już niekoniecznie). Następnie tworzymy historię związku (najlepiej, żeby to był związek na odległość) i zainteresowania ukochanej. Dobrze, żeby miała jakieś wspólne zainteresowania ze swoim "stwórcą", ale nie za dużo, bo to też podejrzane. Dodajemy kolejne detale – nazwisko, rodzeństwo, wiek, data urodzenia itp.

Kiedy już mamy wszystko przygotowane, zabieramy się za tworzenie profili w serwisach społecznościowych. Uwaga na zdjęcia – najlepiej, żeby nie przedstawiały one żadnej konkretnej osoby. Niewyraźny awatar nie spowoduje tylu kłopotów, ile może spowodować zdjęcie jakiejś nieznajomej znalezione na Flickrze.

Jeśli wszystko już jest, pozostaje tylko uzupełnić status związku i rozpocząć korespondencję w komentarzach na Facebooku. Czasem wypada się pokłócić, czasem poudawać, że właśnie SMS-ujemy ze swoją dziewczyną. Są aplikacje, które pozwalają wysłać fałszywego SMS-a do siebie samego, więc to nie jest problem.

Fałszywa dziewczyna dla zaawansowanych

Zwykli znajomi w zwykłą dziewczynę, mieszkającą na drugim końcu Polski, pewnie uwierzą, gorzej, jeśli mamy wśród znajomych potwory zwane z amerykańska geekami. Jak zabezpieczyć się przed nimi, radzi Gizmodo. Jeśli wrzucamy jakieś zdjęcia z niewyraźnymi kształtami naszej dziewczyny, warto usunąć dane EXIF. W ten sposób nikt nie będzie mógł sprawdzić, kiedy, gdzie i jakim aparatem zostało zrobione zdjęcie.

Jeżeli decydujemy się wrzucić zdjęcia prawdziwej osoby, musimy pamiętać, że nie może to być osoba, której fotki można znaleźć w Internecie. W końcu Google umożliwia teraz wyszukiwanie obrazem. Wystarczy kliknąć ikonę aparatu w Google Grafika - i wyszukiwarka w kilka sekund znajdzie zdjęcia podobne do tego, które jej pokażemy. W ten sposób bardzo łatwo można przede wszystkim dowiedzieć się, skąd pochodzi to zdjęcie, do którego już dotarliśmy. Tak właśnie wpadł Manti Te'o.

Dziewczyna prosto z Flickra? Lepiej tego nie próbujcie! (Photo Credit: martinak15 via Compfight cc )
Dziewczyna prosto z Flickra? Lepiej tego nie próbujcie! (Photo Credit: martinak15 via Compfight cc )

Długiej i skomplikowanej historii na Facebooku lepiej nie tworzyć, ale jak najbardziej jest to możliwe do zrobienia, odkąd serwis pozwala wrzucać na swój profil posty i zdjęcia z datą wsteczną. Tylko dobrze byłoby pamiętać, co wrzuciliśmy i jak daleko sięga historia naszego związku. I nie wrzucać ich za dużo - każdy z nas ma znajomych, którzy siedzą na Facebooku bez przerwy, są więc w stanie takie oszustwo zauważyć. Tworząc fałszywą dziewczynę albo chłopaka, musimy być ostrożni na każdym kroku.

Powyższe porady potraktujcie raczej w kategoriach ciekawostki niż pomysłu na życie. W końcu kłamstwo to grzech, a i ryzyko wpadki zawsze istnieje. Zwłaszcza jeśli wpadniemy na idiotyczny pomysł ciągnięcia udawanego związku miesiącami.

Źródło: GizmodoMashablewikiHow

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)