Kto zgarnie w tym roku Oscary? - typy blogerów Niezłego Kina
BLOGERZY NK • dawno temuOscary 2009 już za parę dni. Na Niezłym Kinie przeżywamy to bardzo, dlatego postanowiliśmy podzielić się naszymi typami. Jeśli chcecie się dowiedzieć kto dostanie w tym roku Nagrodę Akademii — zapraszam do dalszej części wpisu. Wy też przedstawcie swoje typy w komentarzach. Przypominam o naszej sondzie, w której możecie głosować na najlepszy z nominowanych filmów
Oczywiście zdania na temat niedzielnego werdyktu są podzielone. Najpierw Irek:
Najlepszy film:
Slumdog. Milioner z ulicy — film ten uwiódł mnie pomysłem, wykonaniem, dramaturgią. Rzadko bywa, by w dramatach seans mijał jak z bicza strzelił — w tym przypadku tak było.
Zobacz również: Gadżetomania TV: Pixel Heaven - targi retro rozrywki okiem
Reżyseria:
Danny Boyle, Slumdog. Milioner z ulicy — idealne prowadzenie akcji, z prostej w gruncie rzeczy historii stworzył trzymający w napięciu dramat o miłości.
Najlepszy scenariusz oryginalny:
Martin McDonagh, Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj — wyśmienite dialogi, czarny humor, niekonwencjonalna fabuła.
Najlepszy scenariusz adaptowany:
Simon Beaufoy, Slumdog. Milioner z ulicy — pomysł na przeplatanie się wątku udziału w teleturnieju, przesłuchania przez policję i motywów z dzieciństwa głównych bohaterów, wpływających na odpowiedzi w grze.
Najlepszy aktor pierwszoplanowy:
Sean Penn, Obywatel Milk - tutaj wybór był ciężki, gdyż wszyscy aktorzy się stworzyli niesamowite kreacje. Z naprawdę niewielką przewagą wygrał Penn, ponieważ w tym filmie nie widziałem aktora, lecz tylko i wyłącznie postać, którą grał.
Aktorka pierwszoplanowa:
Meryl Streep, Wątpliwość - rola ta wywołuje sprzeczne emocje, nie pozostawia widza obojętnym. W jednej minucie nienawidzimy jej, w drugiej ze wstydem jej wierzymy. Jakakolwiek jest prawda, my na każdym kroku jesteśmy targani wątpliwościami jak główna bohaterka.
Aktor drugoplanowy:
Heath Leder, Mroczny rycerz — bezapelacyjnie ten zmarły aktor, który fantastycznie zagrał Jokera. Przyćmił w tym filmie wszystkich, stworzył postać, o której zawsze będzie się dyskutowało, i to nie tylko ze względu na śmierć Ledgera, jak to przeciwnicy próbują wszystkim wmawiać.
Aktorka drugoplanowa:
Viola Davis, Wątpliwość — wręcz epizodyczna rola, ale brawurowo zagrana i wywołująca emocje jak rzadko która.
Zdjęcia:
Claudio Miranda, Ciekawy przypadek Benjamina Buttona — mocnym konkurentem był Slumdog. Milioner z ulicy, ale to jednak ten element z filmu Finchera sprawił, że mimo wszystko nie jest to pozycja zła. Piękne, bajkowe zdjęcia tworzą niezapomniany klimat.
Montaż:
Chris Dickens, Slumdog. Milioner z ulicy — tutaj ledwo przegrał z Ciekawym przypadkiem Benjamina Buttona, gdyż w filmie Boyle'a montaż czemuś służy, a w obrazie Finchera czasami za bardzo kojarzy się z popisową solówką gitarową.
Muzyka:
A.R. Rahman, Slumdog. Milioner z ulicy - nagrodę powinni otrzymać Hans Zimmer i James Newton Howard za Mrocznego rycerza, ale skoro nie są nominowani, z tej piątki bez wątpienia wygrywa film Boyle'a. Wspaniałe połączenie nowoczesnych dźwięków z tradycyjną, egzotyczną muzyką z Indii.
Piosenka:
"O Saya", Slumdog. Milioner z ulicy — fantastyczna piosenka do fantastycznego filmu. Kropka.
Scenografia:
Donald Graham Burt, Victor J. Zolfo, Ciekawy przypadek Benjamina Buttona — kolejny perfekcyjny wizualny element średniego fabularnie filmu.
Kostiumy:
Żaden z nominowanych nie zasługuje na nagrodę, gdyż niczym szczególnym pod tym względem nie zaskoczył, ani nie zachwycił.
Charakteryzacja:
Greg Cannom, Ciekawy przypadek Benjamina Buttona — patrz Scenografia.
Dźwięk:
WALL.E — ten film to przede wszystkim popis dźwięku, tym bardziej, że przez połowę seansu nie ma dialogów.
Montaż dźwięku:
Mroczny rycerz — dynamiczny, kapitalnie wkomponowany w akcję i muzykę.
Efekty specjalne:
Mroczny rycerz - za to, że są praktycznie niezauważalne.
Pełnometrażowy film animowany:
WALL.E — brak sensownej konkurencji.
A to moje, czyli Michał M, typy:
Najlepszy film:
Ciekawy przypadek Benjamina Buttona - Skoro genialna Droga do szczęścia nie dostała nominacji w tej kategorii, co jest skandalem swoją drogą, to Oscar powędruje w ręce Finchera. Akademia chyba chce nagrodzić film ?oscarowy', czyli z gatunku Titanica czy Foresta Gumpa, a Benjamin taki jest, tylko lepszy.
Reżyseria:
Ron Howard - Frost/Nixon — tu szanse, są wyrównane, a nawet przewagę ma Fincher i Boyle. Jeśli Oscara dostanie Benjamin Button, to Boyle może dostać na pocieszenie (jak był z Angiem Lee trzy lata temu), ale może jednak Howard — zrobić z wywiadu telewizyjnego niezły i wciągający film kinowy, to nie lada osiągnięcie.
Najlepszy scenariusz oryginalny:
Martin McDonagh, Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj - Tu się zgodzę z Irkiem, konkurencja nie jest tak silna (Walle w tej kategorii, to pomyłka — nie w scenariuszu tkwi siła tego filmu). McDonagh zaskoczył wspaniałym eklektyzmem konwencji. W tym filmie jest wszystko, a największy wkład miał w to scenarzysta.
Najlepszy aktor pierwszoplanowy:
Mickey Rourke, Zapaśnik - Wybór rzeczywiście trudny, ale Akademia często kieruje się emocjami, ja z resztą też. Wielki comeback Rourke'a jest wzruszający. Aktor z zawodowych i prywatnych otchłani wraca w wielkim stylu. Sam Zapaśnik to film ?minimalistyczny" - na jego jakość wpływają bardzo subtelne elementy. Gra Mickey'a jest z nich chyba najważniejsza.
Aktorka pierwszoplanowa:
Kate Winslet , Lektor — Będzie tak, że Oscara dostanie Kate, ale nie za role nazistowskiej strażniczki, ale za pominiętą Drogę do szczęścia. Dopiero teraz zwróciłem uwagę, że Złotego Globa dostała za rolę w Lektorze (wtedy jeszcze po polsku Zaklinaczu słów), ale drugoplanową. Taki podział kategorii bliższy jest prawdy, ale Akademia chyba nie zniosła ostrej krytyki amerykańskiego społeczeństwa w filmie Mendesa (chociaż oczywiście nie tylko do tego to wybitne dzieło się sprowadza). Tak czy siak Winslet była w obu filmach wspaniała.
Aktor drugoplanowy:
Robert Downey Jr., Jaja w tropikach — Jasne, ze Ledger dostanie Oscara (jak już wspominałem Akademia jest ckliwa). Też uważam, że był świetny, ale to co się sądzi o geniuszu kreacji Jokera jest grubo przesadzone. Śmiałość aktorska, mlaskanie i wywalenie języka to jednak za mało, by rolę nazwać genialną. Inna sprawa, że Ledger był najmocniejszą stroną filmu, którego nie lubię i chyba nigdy się do niego nie przekonam. Downey Jr. w Jajach w tropikach to oczywiście liga niżej, ale fajnie by było, gdyby Akademia doceniła dystans i poczucie humoru.
Aktorka drugoplanowa:
Marisa Tomei, Zapaśnik — Oscar dla pani Marisy za seksapil mimo wieku i pojawiających się zmarszczek. Tę swoją cechę wykorzystuje w ostatnich filmach - Nim diabeł dowie się, że nie żyjesz, a szczególnie w Zapaśniku. Przy tym nie jest to typ zakonserwowanej seksbomby jak Sharon Stone np.
Zdjęcia:
Wally Pfister Mroczny rycerz — A tu Was zaskoczę. Wszystkie nominowane filmy miały piękne zdjęcia - BB i Slumdog w szczególności, ale BB dostanie nagrodę dla najlepszego filmu a Slumdog dla reżysera (chociaż żeby było ciekawiej i inaczej niż Irek napisałem, że Howard), wiec Akademia może chcieć wyróżnić Mrocznego rycerza. Co prawda Gotham City bardziej przypominało Warszawę nocą, co także irytowało mnie w tym filmie, ale sfotografowane było porządnie.
Montaż:
Chris Dickens, Slumdog. Milioner z ulicy - tu w zasadzie zgadzam się z przedmówcą. Montaż w Slamdogu to ważny element narracji, nie tylko ze względu na pocięcie fabularne, ale także świetną dynamikę opowieści w obrębie poszczególnych ?historyjek"
Muzyka:
Alexandre Desplat, Ciekawy przypadek Benjamina Buttona — subtelne motywy muzyczne w Beniaminie, to jedna z mocniejszych stron filmu — lekkie, ale nie banalne, wzruszające, ale nie ckliwe. A muzyka ze Slumdoga, to koń trojański Bollywoodu! Możecie sobie słuchać, ale zastanówcie się nad konsekwencjami!
Piosenka:
"O Saya", Slumdog. Milioner z ulicy — Co? Nie ma utworu Bruce'a Springsteena z Zapaśnika - fantastycznej piosenka do fantastycznego filmu (kropka)? No to niech będzie ta O Saya…
Scenografia:
Droga do szczęścia — chyba na złość tak znakomity film dostał nominację w, umówmy się, tak mało znaczącej kategorii. Ale jakiś Oscar mu się należy. A mieszczańskie wnętrza i zewnętrza amerykańskich przedmieść lat 50 są naprawdę perfekcyjnie zrobione.
Charakteryzacja:
Greg Cannom, Ciekawy przypadek Benjamina Buttona - Z perspektywy widza charakteryzacja w tym filmie niewiele się różni od efektów specjalnych, ale spece od wymyślenia starych i młodych postaci tez się postarali.
Dźwięk:
WALL.E - tak, tu nie może być inaczej.
Efekty specjalne:
Ciekawy przypadek Benjamina Buttona- Zrobić starego Brada Pitta — to było coś, ale zrobić go młodego — to dopiero osiągnięcie!
Pełnometrażowy film animowany:
WALL.E — Jasne, ze Wall.e, ale nawet nie z braku konkurencji. To naprawdę znakomity film ?dorosłe" dzieło Pixara, zachwycające wizualnie i filmowo.
Co Wy na to?
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze