Google posiada dwa oblicza - z jednej strony nie szczędzi na energii i paliwach, czego przykładem może być Google Street View (np. Tokio), a z drugiej promuje jej oszczędzanie. Oszczędzanie, a nie ograniczenie, ponieważ firma głośno mówi, że zużywamy więcej energii niż potrzebujemy. Właśnie w fazie testów wszedł nowy projekt - Google PowerMeter.
Google posiada dwa oblicza - z jednej strony nie szczędzi na energii i paliwach, czego przykładem może być Google Street View (np. Tokio), a z drugiej promuje jej oszczędzanie. Oszczędzanie, a nie ograniczenie, ponieważ firma głośno mówi, że zużywamy więcej energii niż potrzebujemy. Właśnie w fazie testów wszedł nowy projekt - Google PowerMeter.
Mówi się o inteligentnych licznikach energii elektrycznej, które będą dostarczały więcej informacji o zużyciu energii w ciągu dnia. Jednak zanim one powstaną i zostaną wdrożone Google już pracuje nad odpowiednią dla nich aplikacją. Choć oprogramowanie jest już w fazie beta testów nie wiadomo na jakiej zasadzie będzie ono działać. Przypuszcza się, że będzie generowało wykresy, dzienne, miesięczne i roczne i pokazywało na nich zużycie energii poszczególnych urządzeń w jednostce czasu.
Dzięki temu w ogóle będzie można planować zużycie energii elektrycznej w ciągu dnia. Niektórzy może przestraszą się ile ich oświetlenie zewnętrzne domu pobiera energii lub skrócą czas suszenia włosów, bądź odkurzania dywanów.
Źródło: http://googleblog.blogspot.com