Rasizm w grach? A i owszem! Na całego!

Rasizm w grach? A i owszem! Na całego!

Rasizm w grach? A i owszem! Na całego!
Michał Kowal
08.02.2009 13:21

Każdy kolejny obrazek, czy film z Resident Evil 5 wzbudza dyskusję na temat rasizmu w grach. Co chwilę ktoś w amerykańskich mediach zarzuca temu tytułowi, że strzela się w nim do Afroamerykanów (mam nadzieję, że użyłem wersji poprawnej politycznie). I bardzo dobrze. Przecież to oczywiste, że jeżeli gra się dzieje w różnych afrykańskich wioskach to nie powód, żeby zabijać w niej samych czarnoskórych. Przecież Afryka to kolebka całej ludzkości! Programiści z Capcom bądźcie tolerancyjni i pozwólcie pozabijać też trochę białych i żółtych!

Każdy kolejny obrazek, czy film z Resident Evil 5 wzbudza dyskusję na temat rasizmu w grach. Co chwilę ktoś w amerykańskich mediach zarzuca temu tytułowi, że strzela się w nim do Afroamerykanów (mam nadzieję, że użyłem wersji poprawnej politycznie). I bardzo dobrze. Przecież to oczywiste, że jeżeli gra się dzieje w różnych afrykańskich wioskach to nie powód, żeby zabijać w niej samych czarnoskórych. Przecież Afryka to kolebka całej ludzkości! Programiści z Capcom bądźcie tolerancyjni i pozwólcie pozabijać też trochę białych i żółtych!

Żal mi trochę, że nikt nie stanął w obronie Hiszpanów przy okazji czwartej części gry. Widać mieszkańców Półwyspu Iberyjskiego mordować można. Rasizmem to nie jest. A szkoda. Przecież nie od dziś wiadomo, że Hiszpanie to całkiem mili ludzie i na co dzień z głów nie wychodzą im zabójcze macki. Na wszelki wypadek proponuję więc i tę grę objąć kwarantanną rasizmu.

Zresztą nie tylko Capcom to taka rasistowska firma. Spójrzmy na Call of Duty: World at War. I co widzimy? Tak walczymy tam z Japończykami! Jak taki rasizm mógł w ogóle przejść w grze! Przecież to masowa eksterminacja całego narodu! Że to w jakiś tam sposób zgodne z historią? Tą można zawsze zmienić. Niech na potrzeby poprawności politycznej na Pacyfiku Amerykanie walczą z Polakami. I już się nikt nie przyczepi.

Obraz
© [źródło](http://grrr.pl/images/2009/02/mirrorsedge.jpg)

Idźmy dalej. Rasizm aż wylewa się z ekranów komputera. *Mirror's Edge *to kolejny przykład. Główna bohaterka jest azjatką! Czy to nie segregacja rasowa? Wszyscy do niej strzelają, a ona tylko biega i skacze po dachach. Że azjatka to prawa do normalnego życia niby nie ma? Wyrok: rasizm!

A gry sportowe? Graliście kiedyś w NBA? No przecież tam prawie białych nie ma! I to ma być równouprawnienie? Że niby biali skakać nie potrafią? A co z poprawnością polityczną?

Obraz
© [źródło](http://grrr.pl/images/2009/02/re5.jpg)

Podobnych, absurdalnych przykładów można jeszcze namnożyć wiele. Tak są one idiotyczne, ale nie mniej niż awantura wokół Resident Evil 5. Mam nadzieję, że gry nie staną się poprawne politycznie na siłę. Wystarczy jednak jedno głupie prawo w jednym z największych rynków naszej branży (USA, Japonia, UE, Australia) i już otrzymamy mieszkańców Afryki we wszystkich kolorach tęczy (żeby nie być rasistami w stosunku do zielonych).

Może zamiast toczyć pianę z ust lepiej się chwilę zastanowić, zagrać i wypić kawę. Naturalnie białą, z mlekiem, żeby nie zostać posądzonym o rasizm.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)