niezapomniane sceny: Worms - Owcą go! Owcą!

niezapomniane sceny: Worms - Owcą go! Owcą!

niezapomniane sceny: Worms - Owcą go! Owcą!
Michał Kowal
17.01.2009 18:10

Ludzkość wymyśla coraz to nowe środki masowej eksterminacji. Bomba atomowa, broń chemiczna, czy broń biologiczna. Tysiące lat od oszczepu po przecinające niebo myśliwce. Wydaje się, że osiągnęliśmy już wszystko. Nadal jednak nie opanowaliśmy jednej potężnej broni: super owcy.

Ludzkość wymyśla coraz to nowe środki masowej eksterminacji. Bomba atomowa, broń chemiczna, czy broń biologiczna. Tysiące lat od oszczepu po przecinające niebo myśliwce. Wydaje się, że osiągnęliśmy już wszystko. Nadal jednak nie opanowaliśmy jednej potężnej broni: super owcy.

1994: pierwsza wojna robaczana

Obraz
© [źródło](http://grrr.pl/images/2009/01/worms1_screenshot.jpg)

Robale znają się na rozwałce jak mało kto. Swoje wojny prowadzą już od 1994 roku. Wtedy wyszedł pierwszy symulator ich walk nazwany po prostu Worms. Poznaliśmy genialną myśl wojskową małych robaków. Obok znanych ludzkości broni takich jak uzi, czy bazooka pojawiły się inne, śmiercionośne zabawki. Szczególnie niebezpieczna okazała się bomba bananowa potrafiąca zmieść za jednym zamachem całą zgraję glizd. Jednak nie była ona najgorsza. W Worms po raz pierwszy zetknęliśmy się z wybuchową owieczką. Świat już nigdy nie był taki sam...

1997: powrót robaczanej demolki

Obraz
© [źródło](http://grrr.pl/images/2009/01/worms2cover.jpg)

Pierwsza część robaków doczekała się wielu taktycznych dodatków. Przełom w wojnach dokonał się jednak razem z wydaniem Worms 2. Wprowadzone wtedy uzbrojenie zrewolucjonizowało przyszłe konflikty. Święty granat ręczny, super bomba bananowa, nalot owiec, wściekłe krowy i betonowy osioł siały postrach na polu walki. To właśnie wtedy do użytku weszła najpotężniejsza broń: super owca. To niezwykle szybki i posłuszny zwierzak kamikaze zdolny dolecieć do najdalszych zakątków planszy. Wojna jeszcze nigdy nie była tak brutalna.

Wojna do kwadradu

Worms Armageddon i Worms World Party kontynuują tradycję robaczanych konfliktów. To poszerzone i wypakowane dodatkami Worms 2. Wojna trwa nadal i jest coraz bardziej robaczywa. Do powszechne użytku weszła aqua sheep - owca potrafiąca nurkować. Konflikt przeniósł się nawet do Sparty:

XXI wiek: Robale w trzecim wymiarze

Wojny glizd przeszły w trzeci wymiar. Po raz pierwszy wystąpiły w nim w 2003 roku i niestety operacja nie została zakończona pomyślnie. Wojna stała się mniej dynamiczna i nie przynosiła tyle frajdy co kiedyś. Nie pomogły też późniejsze część (Totalna Rozwałka, Oblężenie).

Worms 4 challenge video

Powrót płaskich glizd

Obraz
© [źródło](http://grrr.pl/images/2009/01/worms_space_oddity.jpg)

To nie koniec wojny. Robaki wróciły do korzeni. Ich dwuwymiarowa wersja zagościła na Xbox Live. Na Wii w zeszłym roku została wydana gra *Worms a space oddity. *Niestety nie dorównuje ona kultowej drugiej części.

Worms: A Space Oddity trailer

Robaczana przyszłość?

Niestety nie wiadomo co czeka Wormsy w przyszłości. Seria jakiś czas temu straciła swoją potęgę. Wielu graczy nadal pocina w starsze cześć (*Worms 2, Armageddon *i World Party), które dzięki ślicznej grafice i rewelacyjnej rozgrywce nadal potrafią być atrakcyjne. Trzeci wymiar nie wyszedł jednak robakom na zdrowie. Glizdy nie potrafią odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Rozwiązaniem mogłyby być Wormsy z trójwymiarową grafiką, ale rozgrywką dwuwymiarową (czyli my ruszamy się tylko góra, dół, prawo, lewo, a wszystkie modele są trójwymiarowe). Gdyby dorzucić do tego niezły model fizyczny pozwalający dewastować środowisko mielibyśmy grę na miarę naszych czasów. Pomarzyć zawsze można.

Ostani lot owcy

Owce jednak jeszcze nie przestały latać. Przed wami kolejna, niezapomniana scena z gier: lot owieczki z Worms!

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)