Zombie można wcisnąć wszędzie. Nawet do Szeregowca Ryana. Spokojnie, nie mówię tu o żadnym pokręconym remake'u dzieła Stevena Spielberga, lecz o kolejnym projekcie Patricka Lussiera (My Bloody Valentine 3D). Według jego słów Condition Dead ma być połączeniem wspomnianego filmu wojennego z całą masą zombie. Nie spodziewałbym się jakiegoś dramatu z żywymi trupami, lecz zwykłego zapożyczenia rysu fabularnego.
Zombie można wcisnąć wszędzie. Nawet do Szeregowca Ryana. Spokojnie, nie mówię tu o żadnym pokręconym remake'u dzieła Stevena Spielberga, lecz o kolejnym projekcie Patricka Lussiera (My Bloody Valentine 3D). Według jego słów Condition Dead ma być połączeniem wspomnianego filmu wojennego z całą masą zombie. Nie spodziewałbym się jakiegoś dramatu z żywymi trupami, lecz zwykłego zapożyczenia rysu fabularnego.
Na podobieństwach do Szeregowca Ryana się nie kończy. Captain Cumquat z serwisu Moviehole, który miał okazję przeczytać scenariusz, porównuje film do Aliens Jamesa Camerona. Zamiast obcych będą niesamowite krzyżówki żywych trupów (jakaś inspiracja Resident Evil?) i "grupa pod przywództwem charyzmatycznego Sędziego" (być może w tej roli wystąpi Tyrese Gibson). Producenci zastanawiają się nad nakręceniem obrazu w technice 3D - pewnie będzie to zależeć od sukcesu My Bloody Valentine 3D.
Condidtion Dead wyprodukuje Clint Morris na podstawie scenariusza Dave'a Davisa*. *Prawdopodobnie powstanie też komiks, ale nie wiadomo, czy na podstawie scenariusza, czy na zasadzie prequela, a może po prostu osadzony w świecie filmu. Koniec końców, słodkich zombie nigdy za wiele.
Foto: Conditiondead.com
Źródło: Moviehole