Roboty w kosmosie: Curiosity bez zapowiadanego sukcesu, nadzieja w KIBO

Roboty w kosmosie: Curiosity bez zapowiadanego sukcesu, nadzieja w KIBO

Roboty w kosmosie: Curiosity bez zapowiadanego sukcesu, nadzieja w KIBO
Redakcja Gadżetomanii
04.12.2012 14:00, aktualizacja: 13.01.2022 13:11

Wprawdzie nasi pozbawieni krwi przyjaciele nie robią jeszcze takich karier jak R2-D2 z "Gwiezdnych wojen", ale rola, jaką dla nauki odegrał łazik Curiosity, jest bez wątpienia olbrzymia. Wkrótce na podbój kosmosu ruszy też rewelacyjny robot z Kraju Kwitnącej Wiśni.

Wprawdzie nasi pozbawieni krwi przyjaciele nie robią jeszcze takich karier jak R2-D2 z "Gwiezdnych wojen", ale rola, jaką dla nauki odegrał łazik Curiosity, jest bez wątpienia olbrzymia. Wkrótce na podbój kosmosu ruszy też rewelacyjny robot z Kraju Kwitnącej Wiśni.

Na Marsie bez zmian

Gdy John Grotzinger, główny badacz misji z Laboratorium Napędu Odrzutowego w Pasadenie, ogłosił w listopadzie, że nowe dane z Curiosity trafią do podręczników historii, wielu wstrzymało oddech. Oczekiwania były olbrzymie. Choć nie padły żadne konkrety, najwięksi optymiści spodziewali się odnalezienia na Marsie (gdzie łazik urzęduje od 6 sierpnia tego roku) śladów życia w dowolnej postaci.

[solr id="gadzetomania-pl-329956" excerpt="1" image="1" words="20" _url="http://gadzetomania.pl/4371,80-tys-marsjanskich-kolonistow-eksploracja-czerwonej-planety-wedlug-elona-muska" _mphoto="mars-0-329956-252x168-5fd623e8c4.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4735[/block]

Przepytywany przez portal space.com Grotzinger wspominał, że wiadomość zostanie ogłoszona na konferencji American Geophysical Union w San Francisco, która odbędzie się 3-7 grudnia. Wygląda na to, że niepotrzebnie zrobił wszystkim nadzieję.

NASA właśnie wystosowała oficjalny komunikat i zdementowała, jakoby odnaleziono dowód istnienia związków organicznych na Marsie. Nie powinniśmy mieć tego za złe biednemu Curiosity. Jeśli już, raczej Grotzingerowi, bo mógł być nieco bardziej powściągliwy w swoich wypowiedziach.

Na razie Curiosity radzi sobie bardzo przyzwoicie. Przypomnijmy, że 22 września zbadał pierwszy kamień. Udało mu się też odnaleźć dawne koryto rzeki. A trzeba pamiętać, że jego zadaniem nie jest jedynie szukanie życia organicznego. Ma też robić pomiary meteorologiczne czy choćby badać skład marsjańskiej gleby.

Japoński robot do towarzystwa

W oczekiwaniu na kolejne elektryzujące wieści od Curiosity warto wspomnieć o jego koledze, nieco bardziej przypominającym humanoida, przynajmniej w kwestii postury. Pod koniec listopada ogłoszono, że latem przyszłego roku w kosmos wyruszy robot opracowany przez Uniwersytet Tokijski, Toyotę oraz Dentsu. Jego zadanie będzie jednak zupełnie inne: ma dotrzymać towarzystwa astronautom!

Obraz

Ten konkretny egzemplarz nie ma jeszcze imienia, ale projekt nosi nazwę "Kibo". Jeśli wierzyć zapowiedziom, robot robi wrażenie sztuczną inteligencją i zdolnościami komunikacyjnymi. Ma niemal 90 centymetrów wzrostu, umie chodzić, a także rozpoznaje głos. To o tyle istotne, że będzie rozmawiać z astronautami. Po japońsku!

Celem jego podróży jest Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS). Dotrze tam zimą 2013 roku i spotka się z japońskim dowódcą stacji. Będzie też przekazywać informacje na Ziemię.

[solr id="gadzetomania-pl-329106" excerpt="1" image="1" words="20" _url="http://gadzetomania.pl/4391,ucieczka-z-planety-ziemia-gdzie-mozemy-znalezc-nowy-dom" _mphoto="gliese-667-cc-sunset-329-883b237.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4736[/block]

Dla wszystkich, którzy żałują, że być może nigdy go nie spotkają, mam dobrą wiadomość: robot ma brata bliźniaka. Ten się nigdzie na razie nie wybiera.

Celebryci świata robotów

Czy roboty zrobią karierę w kosmosie? W filmach science fiction zdarzało się to niejednokrotnie. Wprawdzie wspomniany na wstępie R2-D2 pojawił się raczej po to, by swoim popiskiwaniem rozbawiać widzów, ale już Data ze "Star Treka" wiele razy ratował załogę, zwłaszcza podczas misji terenowych na nieznanych planetach.

Po pierwsze był silniejszy od ludzi. Po drugie - nie miał problemów z oddychaniem w nieznanym środowisku. I choć tej pierwszej cechy raczej nie da się przypisać Curiosity, to już ta druga niewątpliwie pomaga mu w badaniach.

Obraz

Gorzej, gdy sztuczna inteligencja ruszającego wkrótce na ISS robota okaże się równie zaawansowana jak ta Marvina, androida z "Autostopem przez galaktykę". Biedak dorobił się poważnej depresji, co raczej nie pomagało jego towarzyszom podróży.

Ostatecznie jednak, bez wchodzenia w fabularne szczegóły, by nie zepsuć niespodzianki tym, którzy książki nie czytali, to właśnie jego depresja uratowała załogę z tarapatów. Jak się okazuje, ona też może się przydać w kosmosie.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)