Asus Zenbook Prime UX32VD – niesamowity. Miał być [test]

Ten artykuł ma 4 strony:
Specyfikacja, wykonanie i ergonomia
Specyfikacja techniczna
Udostępniony do testów Asus Zenbook Prime UX32VD miał następującą konfigurację sprzętowo-programową:
Zobacz również: Studio PlayStation 5 highlight: PrzeGryw – premiera konsoli PS5
- matryca: 13,3" HD (matowa, 1366 x 768, LED);
- procesor: Intel Core i5–3317U (1,70–2,60 GHz);
- pamięć RAM: 4 GB DDR3 (1600 MHz);
- dysk: HDD Hitachi Travelstar Z5K500 500 GB (5400 RPM, 8 MB cache), cache: SSD SanDisk i100 24 GB;
- grafika: Intel HD Graphics 4000 + Nvidia GeForce GT 620M (1 GB DDR3, Optimus);
- złącza: 3 x USB 3.0, 1 x LAN, 1 x HDMI, 1 x mini-VGA, 1 x wyjście/wejście audio (combo);
- łączność: WLAN 802.11b/g/n, Bluetooth 4.0+HS, Intel Wireless Display 3.5;
- inne: kamerka o rozdzielczości 720p, uniwersalny czytnik kart pamięci, podświetlana klawiatura, czujnik światła zastanego, głośniki Bang & Olufsen ICEpower;
- akumulator: 48 Wh (6520 mAh), 6-komorowy, litowo-polimerowy;
- OS: Microsoft Windows 8;
- wymiary: 325 x 223 x 5,5~18 mm;
- waga (rzeczywista): 1498 g;
- zasilacz: 65 W.
Co bardziej złośliwi mogliby powiedzieć, że na kolana nie powala. Owszem, specyfikacja może nie, ale cena już może przyprawić o zawrót głowy. Asus Zenbook Prime UX32VD o konfiguracji identycznej z testowaną kosztuje ok. 4400 zł. Tanio zatem nie jest, zwłaszcza że maluch nie ma pełnokrwistego dysku SSD, a tylko niewielką pamięć flash, która wspomaga pracę wolnoobrotowego HDD. Matryca, co prawda matowa, ale tylko HD.

Jest lżejszy niż niejeden netbook, szybszy niż większość mainstreamowych laptopów multimedialnych, a do tego niesamowicie smukły, elegancki i… drogi. Czy warto w niego zainwestować? Zapraszam na test ultrabooka Asus Zenbook UX21E!
Jest za to dedykowana karta graficzna, może nie najwyższych lotów, ale jednak. Tylko jak rozwiązano kwestię chłodzenia, skoro obudowa ciągle ma 18 mm grubości? Odpowiedź na to i wiele innych pytań uzyskacie w trakcie lektury recenzji. Przekonajmy się zatem, za co Asus żąda aż tyle i czy warto kupić Zenbooka UX32VD, gdy w podobnej cenie można mieć Samsunga 900X3C z lepszą matrycą (ale bez dGPU)?
Wygląd, obudowa i jakość wykonania
Asus Zenbook Prime UX32VD w zakresie stylistyki nie odbiega zbytnio od innych ultrabooków tajwańskiego producenta. Charakterystyczna obudowa zwężająca się ku przodowi sprawia wrażenie bardzo lekkiej i nawet cieńszej niż w rzeczywistości. W praktyce UX32VD wyposażony w dysk twardy i dedykowaną kartę graficzną Nvidia GeForce GT 620M waży nieco więcej niż inne, 13-calowe Zenbooki, bo prawie 1,5 kilograma.
Jednocześnie nie jest już tak perfekcyjnie jak one wykonany. Owszem, nie można się czepić jakości użytych materiałów, która jest bardzo dobra (gł. aluminium). Asus zrezygnował jednak z obudowy typu unibody i od razu pojawiły się drobne niedoróbki w spasowaniu elementów, takie jak nierówno osadzone gniazda (wewnątrz) czy niektóre szczeliny o różnej szerokości. Owszem, trzeba się przyjrzeć, by je wychwycić, ale one są.
Pogorszyła się też sztywność jednostki centralnej. Podpórka pod nadgarstki lekko się ugina, a przy mocnym nacisku z prawej strony wydaje dziwne dźwięki. Spód wyraźnie ustępuje, zwłaszcza na środku, sprawiając wrażenie zawieszonego w powietrzu. Na pocieszenie wypada wspomnieć, że Asus Zenbook Prime UX32VD ma zdejmowaną spodnią pokrywę, więc majsterkowicze systematycznie ulepszający sprzęt powinni być zadowoleni.
Dobre wrażenie sprawia pokrywa, która jest sztywna i skutecznie opiera się próbom wyginania. Pod wpływem znacznej siły ugina się nieznacznie, głównie w okolicach logo producenta. Wówczas pojawiają się zakłócenia na wyświetlanym obrazie. Są one jednak tak niewielkie, że można je zignorować. Asus Zenbook Prime UX32VD pozwala na odchylenie ekranu maksymalnie o ok. 130 stopni – to trochę mało jak na subnotebooka.
Klapa połączona z korpusem dużym, pojedynczym zawiasem chwieje się po zmianie położenia nawet przez 2,5 sekundy. Mechanizm stawia spory opór, ale mimo to silniejsze wstrząsy powodują opadanie pokrywy, a ultrabook Asus Zenbook Prime UX32VD obrócony spodem do góry się otwiera. Powstaje wówczas 1,5-centymetrowa szczelina. Lepiej zatem uważać, by w trakcie transportu między pulpit i matrycę nie dostało się jakieś ciało obce.
Asus Zenbook Prime UX32VD ma w pełni matowe wykończenie, które jest odporne na zabrudzenia. Nie widać na nim zbytnio ani odcisków palców, ani kurzu. W razie potrzeby zatłuszczenia można dość łatwo usunąć wilgotną ściereczką. Podsumowując, UX32VD to laptop praktyczny i bardzo dobrze wykonany. Do jakości wykonania charakterystycznej dla Zenbooków UX31 jednak trochę, niestety, brakuje.
Rozmieszczenie portów
W kwestii lokalizacji złączy inżynierowie Asusa jak zwykle nie wykazali się. Gniazda znajdują się z dala od przedniej krawędzi komputera, co się chwali. Na tym jednak koniec plusów.
Jak zwykle zapomniano o stosownych odstępach między portami. W rezultacie nierzadko dochodzi do sytuacji, gdy wetknięty pendrive uniemożliwia skorzystanie z czytnika kart pamięci lub blokuje sąsiadujące porty (HDMI, USB 3.0).

Polecane przez autora:
- Sprzęt dla graczy – sposób na wyciąganie kasy od naiwnych czy narzędzia dla zawodowców?
- Co dwie pary oczu, to nie jedna. Jak sprawdzić co dzieje się w domu pod naszą nieobecność?
- Android czy Windows? Tablet z jakim systemem powinien wybrać student?
Ten artykuł ma 1 komentarz
Pokaż wszystkie komentarze