Jak wygląda arsenał koreańskiego szpiega? Pierwsze takie wideo na świecie
WOJTEK WOWRA • dawno temuRok temu na ulicach Seulu aresztowano północnokoreańskiego szpiega. Jego zadaniem było zamordowanie jednego z dysydentów, którzy uciekli do Korei Południowej. Teraz władze zdecydowały się ujawnić śmiercionośne gadżety znalezione przy zabójcy.
Filmy szpiegowskie, zarówno te klasyczne, jak i te nowe, pełne są różnego rodzaju broni, która wcale nie wygląda jak broń. Do legendy kinematografii przeszła scena z bondowskiego filmu "Pozdrowienia z Rosji".
Jedna z agentek organizacji WIDMO próbowała zabić Jamesa Bonda zatrutym ostrzem ukrytym w bucie. W tym samym filmie Bond posługiwał się też wielofunkcyjną walizką zawierającą noże, amunicję, karabin snajperski czy gaz bojowy.
Jak się okazuje, nasze wyobrażenia (a w zasadzie wyobrażenia speców z Hollywood) na temat szpiegowskich arsenałów wcale nie są tak bardzo oderwane od rzeczywistości.
Zobacz również: Pierwsze wrażenia: Samsung Galaxy TAB
Przy aresztowanym w Seulu agencie znaleziono np. długopis zawierający ukrytą igłę, za pomocą której można wstrzyknąć ofierze truciznę. Tego rodzaju broń przewija się w wielu filmach oraz książkach szpiegowskich.

Gdy 90 lat temu Howard Carter wybijał łomem dziurę w płycie zamykającej wejście do tajemniczego, egipskiego grobowca, nie mógł przypuszczać, że właśnie tworzy jedną z najbardziej fantastycznych historii związanych ze starożytnym Egiptem. Odkryty przez niego grobowiec okazał się sensacją nie tylko w świecie nauki. Nie minęło wiele czasu, gdy prasa zaczęła informować o pierwszych zgonach osób związanych z odkryciem. Tutanchamon mścił […]
Drugie urządzenie miało zostać wykorzystane wtedy, gdyby do ofiary nie udało się podejść. To długopis, który jest w stanie wystrzelić pojedynczą kulę zawierającą truciznę. Kula przebija naskórek i uwalnia toksyczną substancję.
Z informacji koreańskich służb wynika, że oba urządzenia są im znane od ok. 10 lat. Trzecie jest jednak całkowicie nowe — to latarka, która może wystrzelić trzy kule zdolne nawet zabić ofiarę.
Całe wideo możecie zobaczyć poniżej:
Co teraz wymyśli północnokoreański wywiad? Sugeruję opracowanie papierosów z cyjankiem ("Dr. No") albo kapelusza z metalowym rondem, zdolnego do przecinania ofiar i samodzielnie wracającego do właściciela ("Goldfinger").
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze