Pluszowy horror
TOMEK GOŹDZIEWICZ • dawno temu
Trudno je właściwie nazwać zabawkami, a przerażający efekt potęguje jeszcze to, że tak naprawdę są miękkimi pluszakami, choć w naprawie makabrycznej postaci, jakby z Happy Tree Friends. W sam raz prezent dla rozchwianych emo.
Np. taki króliczek, przebity gigantyczna marchewką, przerżnięty miś czy pożerające swe ofiary pluszowe drapieżniki. No i wreszcie wiadomo gdzie podział się ten zaginiony różowy jednorożec — przebijający ogromnym różowym rogiem biednego misia.
Szkoda, że tych potworów nie można kupić. Zresztą może to i dobrze…
Źródło: Gizmodo
Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy
Pokaż wszystkie komentarze