Hity sowieckiej techniki [cz. 1]. Telewizory, radia, elektronika

Hity sowieckiej techniki [cz. 1]. Telewizory, radia, elektronika

Hity sowieckiej techniki [cz. 1]. Telewizory, radia, elektronika
Mariusz Kamiński
27.11.2012 12:54, aktualizacja: 13.01.2022 13:13

Siermiężność, ciężar i obca "inspiracja". Oto znaki szczególne wynalazków ery sowieckiej. Wiele z nich trafiało także pod nasze strzechy. Toporne telewizory, radia z niezrozumiałymi napisami na podziałce i latający nad głową sputnik rozweselały szarą codzienność. Zapraszam na subiektywny przegląd hitów sowieckiej techniki.

Sowieckie okna na świat

Najczęściej spotykanym sowieckim produktem gospodarstwa domowego były telewizory. Wbrew twierdzeniom o biedzie i zacofaniu marek i modeli produkowanych w tym czasie było bardzo dużo. Ktoś stwierdził, że najskuteczniejsze narzędzie indoktrynacji powinno być w każdym domu i podaż była ogromna. Na naszym "rynku" dominowały trzy marki. Pierwsza to czarno-biała Raduga, widoczna na zdjęciu poniżej. Był to produkt właściwie nieosiągalny dla zwykłego śmiertelnika. Przydzielany tylko wybranym, był przez pierwsze lata powojenne rarytasem na salonach.

Obraz

W 1956 r. otwarto pod Moskwą fabrykę telewizorów Rubin. Produkcja była tak intensywna, że Rubiny wręcz zalały kraje bloku wschodniego. Eksport odbywał się aż do 65 innych krajów! Rubin, ze względu na cenę, dość wysoką niezawodność i otwarcie fabryki w Polsce, gdzie produkowano model Rubin 714p, upowszechnił się w naszych domach.

Telewizory odbierały sygnał w systemie SECAM i miały 24-calowy ekran. Unikalnym rozwiązaniem w nich stosowanym był wzmacniacz sygnału, który umożliwiał skuteczne odbieranie sygnału z oddalonych nadajników. Poniżej Rubin 714p z zewnątrz i wewnątrz.

Obraz
Obraz

Inną, mniej popularną marką był Elektron. Telewizory sygnowane tym logo były stosunkowo ładne. Dominowało oczywiście wykończenie w stylu meblościanki, ale dało się wyczuć nutkę nowoczesności. Elektrony miały jednak duży problem. Były niesamowicie prądożerne, po obudowie często szło niewielkie napięcie (straszliwie kopało podczas przełączania programów), a zaraz po włączeniu trzeba odczekać około minuty na pierwszy, ledwo widoczny obraz.

Obraz

Co ciekawe, wysoko postawieni oficjele komunistycznej partii Rosji mogli rozkoszować się prototypową telewizją kolorową już w 1954 r. Emisja obrazu odbywała się za pomocą technologii mechanicznej emisji kolorowego obrazu Field-sequential. Polegała ona na zastosowaniu wirujących z prędkością 1440 rpm kolorowych dysków (w kamerze i telewizorze) które sekwencyjnie rejestrowały czerwień, zieleń i błękit (RGB), by następnie wyemitować go w kolorze na malutkim ekranie, z szybkością 24 klatek na sekundę.

Obraz
Obraz

Wyprodukowano niewiele odbiorników i kamer, a sam system dość szybko umarł śmiercią naturalną, gdyż sygnał nadawany w tym standardzie nie mógł być odbierany przez standardowe telewizory czarno-białe.

Radiowo i płytowo

Radia produkcji sowieckiej robiły furorę we wszystkich państwach bloku wschodniego za sprawą jednej cechy szczególnej. Wiele egzemplarzy łączyło w sobie funkcje radia i gramofonu. Płyty winylowe (także pocztówkowe, o wiele tańsze) były wówczas dostępne i była to jedna z nielicznych okazji, by posłuchać lubianej muzyki, nawet w szerszym gronie. Niewątpliwie wielką zaletą była też wszechobecna technologia lampowa, która generowała ciepły, lekko basowy dźwięk.

Szczególną popularność zdobyły modele marek Lux, Rekord oraz Sacta. Modele Sacta miały specjalnie umieszczoną lampę, którą można było obserwować podczas pracy przez niewielki judasz w obudowie (widoczny na zdjęciu poniżej). Po rozgrzaniu się lampa wydzielała bursztynowe światło, które fascynowało mnie przez kilka dobrych lat, aż do zepsucia się urządzenia.

Obraz
Obraz

Większość odbiorników była 5-zakresowa. Zakresy zmieniało się, wciskając guziki zatrzaskowe i kręcąc potencjometrem (w poszukiwaniu mniej lub bardziej legalnych rozgłośni). Radiogramofony były perfekcyjnie wykonane. Drewniane wykończenie i miła w dotyku tkanina przykrywająca głośniki nadawały urządzeniu "domowy" wygląd. Najważniejsze jednak było brzmienie. Gdy lampa żarzyła się już wesoło pod szkiełkiem, radio wydawało z siebie cudny, aksamitny dźwięk.

Elektronika dla mas, czyli "licencja" z Zachodu

Słowo "elektronika" ma tutaj znaczenie podwójnie, ponieważ jest także nazwą jednej z najbardziej rozpoznawalnych sowieckich marek, pod którą produkowano urządzenia i podzespoły elektroniczne. Dziś już nie istniejąca (choć produkty sygnowane jej logo nadal są produkowane) Elektronika była forpocztą sowieckiej myśli technicznej, choć nie zawsze prezentowała myśli oryginalne. Przykładem "klonowania" cudzej myśli była seria "Gier na ekranie" i chyba najbardziej rozpoznawalny produkt mojego pokolenia.

System Game & Watch pojawił się po raz pierwszy w Japonii w 1980 r. i był obecny na rynku aż przez 11 lat. Niewielkie konsolki z monochromatycznym ekranem LCD i kolorowymi wzorkami na nim namalowanymi zapewniały długie godziny prostej rozrywki. Kwestią czasu było, aż sowieccy inżynierowie wojskowi, specjalizujący się w inżynierii odwrotnej, rozgryzą system i zaczną produkować własne wersje.

Najpopularniejszym wariantem był model z czerwoną obudową. To na "Nu, pogodi!" osiągnąłem życiowy rekord 820 punktów, który został wykasowany z pamięci poprzez wyciągnięcie dwóch niewielkich baterii LR44 z tyłu obudowy. Niespełnionym marzeniem było dorwanie wersji z nurkami i ośmiornicą, chyba najbardziej udanej konwersji G@W.

Obraz

Ale Elektronika to nie tylko rozrywka dla mas. To także unikalny sowiecki laptop, noszący dumnie nazwę MC 1504. W środku znajdował się procesor KR1834VM864 taktowany zegarem 4,77 MHz. Szybkość można było zwiększyć poprzez wciśnięcie guzika Turbo, co dawało w efekcie 7,16 MHz. 8-bitowa magistrala danych obsługiwała 640 KB pamięci RAM.

Łączna waga urządzenia wynosiła 4,5 kg z bateriami, więc mobilność została (powiedzmy) osiągnięta. Cena jednego egzemplarza wynosiła jedynie 550 dol. Jak widać na zdjęciach, wszystkie podzespoły są produkcji radzieckiej, co budzi podziw. Produkcja tak zaawansowanych komponentów wymaga odpowiednio wyposażonej placówki, a o to nie było łatwo w systemie komunistycznym.

Ciąg dalszy nastąpi.

Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)