LG ND5520 Home Audio – niech gra muzyka! [test]

Stacja dokująca LG ND5520 jest co prawda dedykowana użytkownikom mobilnych urządzeń Apple (iPad, iPhone, iPod), ale o właścicielach smartfonów z Androidem również nie zapomniano. Z założenia ma czynić życie lepszym, a na pewno przyjemniejszym, pozwalając na odsłuch ulubionych utworów muzycznych bezpośrednio z nich. Producent obiecuje przy tym niesamowitą jakość dźwięku. My tę i inne obietnice skrupulatnie weryfikujemy.

Podesłana mi kilka tygodni temu stacja dokująca LG ND5520 Home Audio ma następującą specyfikację:

• wymiary: 436 x 152 x 115 mm;
• waga (przybliżona): 2,3 kg;
• moc wyjściowa: 30 W RMS (2 x 15 W);
• łączność: 30-stykowe złącze dla sprzętu Apple, wejście typu mini jack 3,5 mm, micro-USB, USB, Bluetooth (A2DP);
• funkcjonalność: radio FM (87,50-108,00 MHz) z opcją zapamiętania 10 stacji, budzik z funkcją drzemki i możliwością synchronizacji z zewnętrznym urządzeniem, timer, stacja dokująca dla urządzeń Apple, ładowanie urządzeń z systemem Android, odtwarzacz muzyki w formatach MP3 i WMA.

Obsługiwane iUrządzenia:

• iPod touch 1G, 2G, 3G, 4G;
• iPod nano 2G, 3G, 4G, 5G, 6G;
• iPhone 3G / iPhone 3GS;
• iPhone 4 / iPhone 4S;
• iPad / iPad 2.

W zestawie ze stacją dokującą LG ND5520 Home Audio znajdują się: obszerny podręcznik użytkownika, pilot zdalnego sterowania, zasilacz o mocy 48 W, antena i podpórka pod iPada. Za wszystko trzeba zapłacić ok. 600 zł. Czy warto? Po lekturze niniejszej recenzji nie będziecie mieć żadnych wątpliwości.

LG ND5520 Home Audio – wygląd i jakość wykonania

Niektórym, zwłaszcza tym mniej zorientowanym w nowinkach technicznych, stacja dokująca LG ND5520 Home Audio przypomina przerośnięty radiobudzik. Inni zarzekają się, że to wieża "nowego typu". Wszyscy jednak zgodnie twierdzą, że urządzenie południowokoreańskiego producenta cieszy oko i bardzo dobrze komponuje się z każdym wnętrzem. Praktyczne, matowe wykończenie sprawia, że nie widać na nim kurzu ani odcisków palców.

Urządzenie jest odporne na otarcia oraz zarysowania i wykonane z dobrych jakościowo materiałów. Maskownica głośników jest metalowa, a pozostałe elementy konstrukcji wytłoczono z tworzyw sztucznych. Stacja dokująca LG ND5520 Home Audio jest idealnie sztywna i stabilna. Do spasowania również za bardzo nie mogę się przyczepić – niemal wszystkie części są zestawione precyzyjnie. Niemal, bo kilka nierzucających się w oczy niedoróbek się znajdzie.

Zastrzeżenia można mieć jedynie do niczym nieosłoniętych złączy micro-USB i 30-pinowego gniazda dla urządzeń Apple. Nie są one w żaden sposób chronione, czy to przed uszkodzeniami mechanicznymi, czy przed zwyczajnym kurzem. W produkcie z tej półki cenowej (~600 zł) wypadałoby lepiej rozwiązać tę kwestię. Egzamin zdają natomiast gumowe stopki, które skutecznie zapobiegają przesuwaniu się stacji, oraz wypustki podtrzymujące urządzenia.

LG ND5520 Home Audio – funkcjonalność i wygoda użytkowania

Stacja dokująca LG ND5520 Home Audio powinna spełnić oczekiwania mniej wymagającego użytkownika. Urządzenie ma zegarek oraz budzik z funkcją drzemki, który może wyrywać ze snu, odtwarzając ulubiony kawałek z iPoda czy urządzenia podpiętego do portu USB albo audycją radiową. Brak reakcji ze strony użytkownika przez kolejne 30 minut skutkuje samoczynnym wyłączeniem budzika, więc lepiej wstać, zanim dock się podda.

Jeśli zależy nam na tym, by na pewno nie zaspać, lepiej nastawić jeszcze jeden alarm, np. w smartfonie. LG ND5520 nie ma jakiegokolwiek podtrzymania zasilania na wypadek przerw w dostawie energii elektrycznej. Brak stałego dopływu prądu kończy się koniecznością ponownego ustawiania lub synchronizacji zegarka i, rzecz jasna, dezaktywacją budzika. Brak wbudowanego akumulatora nie ucieszy także tych, którzy lubią słuchać muzyki na świeżym powietrzu.

Stację dokującą LG ND5520 Home Audio można zabrać jedynie tak daleko, jak sięga kabel lub przedłużacz. Urządzenie ma wbudowany tuner FM i pozwala na zapamiętanie do 10 stacji radiowych. Niestety, dołączona antena nie jest ani estetyczna (zwykły, przypominający kabel drucik z wtyczką), ani nie zapewnia zbyt dużego zysku. W rezultacie w lokalizacjach, gdzie sygnał jest słabszy, pojawiają się zakłócenia lub trudności z odnalezieniem żądanej stacji.

LG ND5520 Home Audio pozwala na podłączenie wielu urządzeń jednocześnie. Do docka można wstawić iPada, obok niego smartfona z Androidem, a z tyłu wetknąć pendrive. Oprócz powyższych opcji do wyboru jest jeszcze wejście audio typu mini jack (3,5 mm). Fani rozwiązań bezprzewodowych mogą połączyć się ze stacją przez Bluetooth. Za pomocą tego interfejsu możemy nie tylko strumieniować muzykę, ale też sterować urządzeniem.

LG przygotowało aplikację LG Bluetooth Remote, którą można pobrać zarówno na smartfony z systemem Apple iOS, jak i Google Android. Pozwala ona zrobić dosłownie wszystko, co przewidział producent.

Można więc:

• ustawić zegarek;
• wyszukać i zaprogramować stacje radiowe;
• ustawić alarm i timer;
• wybrać utwór z listy i jeden z trybów odtwarzania (np. powtarzanie jednego lub wszystkich utworów, losowa kolejność);
• zmienić ustawienia poziomu głośności i korektora graficznego (bypass, rock, pop, jazz, classic);
• wybrać źródło (radio, iSprzęt, USB, wejście audio, Bluetooth).

Aplikacja działa sprawnie i jest intuicyjna w obsłudze. Stacja na komendy wydawane za pomocą smartfona reaguje, niestety, ze sporym, ok. 1-sekundowym opóźnieniem. Nieco sprawniej działa sterowanie przy użyciu dołączonego pilota, ale również dają się we znaki niewielkie lagi. Bardzo dobrze sprawuje się natomiast panel dotykowy połączony z wyświetlaczem, który umiejscowiono na frontowej ściance.

Jest on podzielony na strefy dotykowe i dość intuicyjny w obsłudze. Jego czułość jest bez zarzutu – wystarczy lekkie dotknięcie, by wywołać stosowną reakcję. Kontroler działa bardzo sprawnie i bez zauważalnych opóźnień. Można jedynie żałować, że nie pozwala on na wykorzystanie wszystkich możliwości urządzenia. Ot, na przykład by wybrać ustawienie equalizera, trzeba skorzystać z aplikacji lub pilota.

Stacja dokująca LG ND5520 Home Audio znakomicie współpracuje z urządzeniami spod znaku jabłka. W przypadku urządzeń z Androidem jest już nieco gorzej. Port micro-USB w zasadzie służy jedynie za ładowarkę. Aby odtwarzać z nich muzykę, trzeba połączyć się przez Bluetooth lub w trybie pamięci masowej podpiąć smartfona do portu USB. A i to nie daje gwarancji, że zadziała. Przede wszystkim LG wyszło z założenia, że co za dużo, to nie zdrowo.

I tak jeśli w urządzeniu znajduje się więcej niż 1000 plików muzycznych, nie da się ich odtworzyć, bo maksimum to 999. Obsługiwane są jedynie woluminy z systemami plików FAT16 i FAT32. Nie można podłączać nośników zabezpieczonych hasłem lub wymagających dodatkowego oprogramowania do odczytu. W grę nie wchodzi też ponoć podłączanie przez przedłużacz lub hub, choć mnie udało się podpiąć po kablu telefon i działał bez zarzutu.

Stacja dokująca LG ND5520 Home Audio jest kompatybilna z plikami MP3 i WMA, ale tylko spełniającymi określone warunki:

• częstotliwość próbkowania w granicach 32-48 kHz;
• bitrate w granicach 32-320 kbps (MP3) i 40-192 kbps (WMA).

Jak widać, obostrzeń jest sporo. Generalnie jednak większości użytkowników nie powinny one dawać się we znaki, a i przez BT można strumieniować, co tylko się chce. Na koniec wypada mi wspomnieć o nie najlepszej czytelności dość ciemnego wyświetlacza. W słoneczne dni prezentowane treści są na nim niezbyt czytelne. Poza tym podczas odtwarzania ścieżek przez Bluetooth nie prezentuje on żadnych użytecznych informacji o nich.

[solr id="gadzetomania-pl-259110" excerpt="1" image="1" words="28" _url="http://gadzetomania.pl/8305,lg-a540-i-p535-jak-sie-bawic-to-w-3d" _mphoto="lga53002-188x168-65d36b6b8497e37.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4692[/block]

Wyświetla się wyłącznie wielki napis "PAIR". Nie ma mowy o sygnalizacji czasu trwania czy chociaż numeru ścieżki. Takie informacje można uzyskać, odczytując je bezpośrednio z urządzenia. Przy okazji – LG ND5520 bez problemu współpracuje praktycznie ze wszystkim, co ma Bluetooth (z A2DP). Może to być zwykły telefon (np. moja stara Nokia 5220 Xpress Music), może też być komputer z modułem BT. Kilka kliknięć i gotowe.

[solr id="gadzetomania-pl-237604" excerpt="1" image="1" words="27" _url="http://gadzetomania.pl/10298,imt630-tania-stacja-dokujaca-altec-lansing" _mphoto="altec14-224x168-c3b53702545c3eb2.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4693[/block]

Podsumowując, stacja dokująca LG ND5520 jest całkiem wygodna w obsłudze (trzeba się tylko przyzwyczaić do niewielkich opóźnień przy sterowaniu zdalnym), a jej funkcjonalność powinna zadowolić mniej wymagającego użytkownika, który ma zbędne 600 zł w kieszeni.

Pasmo przenoszenia nie jest tak szerokie, jak by się chciało. Nie uświadczymy co wyższych rejestrów, a basy nie schodzą tak nisko, jak powinny, brakuje głębi i dynamiki. Wzmacniacz generuje wyraźne zniekształcenia, szczególnie przy wyższych poziomach głośności. Przy niektórych utworach testowych bardzo trudno było rozróżnić poszczególne instrumenty – pasma zdawały się zlewać i brzmiały niewyraźnie. Brakowało też czystości wokalu.

[solr id="gadzetomania-pl-252463" excerpt="1" image="1" words="28" _url="http://gadzetomania.pl/8920,lg-x-note-z330-z-jak-zniewalajacy" _mphoto="lgz3301-256x168-ba069569d8f8db45.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4694[/block]

Już przy stosunkowo niskich nastawach (10-15 w skali 0-40), przy niektórych typach muzyki wyraźnie słyszalne są pobrzękiwania. Są one do tego stopnia irytujące, że zrezygnowałem z odsłuchu moich ulubionych ścieżek. I nie ma praktycznie znaczenia, czy dźwięk jest przesyłany drogą przewodową, czy przez Bluetooth – dźwięk płynący ze stacji LG ND5520 Home audio nie jest tak dobrej jakości, jak tego oczekiwałem od urządzenia za kilkaset złotych.

Testowany dock spełni oczekiwania osób, które uważają, że słuchawki za 30 zł czy głośniki za 80 zł grają bardzo dobrze i nie widzą np. sensu dokupowania dedykowanej karty dźwiękowej do komputera, który już ma zintegrowaną. Jeśli ktoś jednak ceni sobie dobrą (niekoniecznie najwyższą) jakość dźwięku, to powinien po prostu zaopatrzyć się w porządny zestaw głośników – może będzie mniej szpanerski, ale za to grający o niebo lepiej.

[solr id="komorkomania-pl-137183" excerpt="1" image="1" words="32" _url="http://komorkomania.pl/4980,lg-swift-l9-rewelacyjny-stosunek-jakosci-do-ceny-test" _mphoto="dsc01610-270x151-d2888fcde3fd981.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]4695[/block]

Już te kosztujące 150 zł (2.1) zapewniają znacznie lepsze doznania dźwiękowe. Jedno mogę stwierdzić na pewno - osoby słuchające rocka i metalu, oratoriów i muzyki klasycznej powinny omijać tę stację z daleka. Oszczędzą sobie zawodu i rozczarowania. Podsumowując, stacja dokująca LG ND5520 Home Audio ma sporo zalet, ale na pewno nie ma wśród nich wysokiej jakości dźwięku. Przynajmniej nie w moim przekonaniu, choć do miana audiofila mi daleko.

Jednocześnie nie twierdzę, że LG ND5520 gra kiepsko, bo do poziomu marketowej tandety jej daleko. Jakość jest nieporównywalnie lepsza od tej serwowanej przez głośniki wbudowane w urządzenia, które można do niej podłączyć. Nie umywa się do niej także większość laptopowych zestawów stereo. Jednak konkurować jakością z zestawem JBL 2.1 montowanym np. w notebookach Dell XPS 15 L502x już nie może. A szkoda.

LG ND5520 Home Audio – podsumowanie

Stacja dokująca LG ND5520 Home Audio kosztuje aktualnie ok. 600 zł. Za tę sumę dostajemy estetyczny i bardzo dobrze wykonany sprzęt, którego funkcjonalność powinna zadowolić użytkowników urządzeń Apple. Dlaczego tylko ich? Bo producent potraktował użytkowników smartfonów z Androidem nieco po macoszemu. Tak naprawdę stacja potrafi je tylko ładować, a żeby odtwarzać muzykę, trzeba łączyć się przez Bluetooth lub kabel.

W tym miejscu wypada mi pochwalić LG za to, że jakość dźwięku strumieniowanego bezprzewodowo jest praktycznie równie dobra jak przy użyciu kabli. Równie dobra nie oznacza jednak wysokiej, ponieważ z niektórymi gatunkami muzycznymi (rock, metal, etc.) LG ND5520 Home Audio wyraźnie sobie nie radzi, a przy pozostałych jakość też nie wgniata w fotel – zastosowanie dwóch szerokopasmowych głośników dało dość przeciętne efekty.

Oczywiście grzeszków znajdzie się więcej. Na przykład nie ma jakiegokolwiek podtrzymania zasilania, więc na budziku nie zawsze możemy polegać, a czytelność wyświetlacza nie zawsze jest zadowalająca. W związku z powyższym przyznać rekomendacji po prostu nie mogę, tak jak słuchać na LG ND5520 moich ulubionych kawałków. Mogę natomiast z czystym sumieniem nagrodzić testowaną stację wyróżnieniem w kategorii Dobry design.

LG ND5520 Home Audio

[plus]wysoka jakość wykonania

[plus]miły dla oka design

[plus]dobra jakość dźwięku przez Bluetooth

[plus]sporo źródeł dźwięku (USB, mini jack 3,5 mm, Bluetooth, złącze 30[minus]pin dla iPodów/iPadów/iPhone'ów)

[plus]zadowalająca funkcjonalność

[plus]wygoda użytkowania (pilot zdalnego sterowania, aplikacje na Androida i iOS, panel dotykowy)

[minus]niczym nieosłonięte gniazda dokujące

[minus]brak wbudowanego akumulatora (lub chociaż podtrzymania bateryjnego dla budzika)

[minus]czytelność wyświetlacza w słoneczne dni mogłaby być lepsza

[minus]dołączona tandetna antena o słabym zysku